Trwa ładowanie...

Dramatyczna sytuacja dzieci z zaburzeniami psychicznymi w Polsce

 Aleksandra Miłosz
14.04.2017 09:26
Dramatyczna sytuacja dzieci z zaburzeniami psychicznymi w Polsce
Dramatyczna sytuacja dzieci z zaburzeniami psychicznymi w Polsce (Zdjęcie chłopca/Shutterstock)

Sytuacja dzieci z zaburzeniami psychicznymi w Polsce jest tragiczna. Nie dość, że państwo nie jest w stanie zapewnić im odpowiedniego leczenia, ponieważ szpitali psychiatrycznych jest zbyt mało, to ich przyszłość także nie rysuje się w jasnych barwach. Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2020 roku zaburzenia psychiczne będą w pierwszej piątce chorób, które podwyższą śmiertelność i niepełnosprawność u najmłodszych.

spis treści

1. Opieka psychiatryczna najmłodszych w Polsce

Obecnie w Polsce jednostek hospitacyjnych dla dzieci chorych psychicznie jest zbyt mało, a w związku z brakiem miejsc na oddziałach szpitali dziecięcych, najmłodsi kierowani są na leczenie do szpitali psychiatrycznych dla dorosłych. Co prawda, to lepsze niż brak hospitalizacji, ale leczenie dzieci przez psychiatrów dziecięcych różni się od tego, które zapewnia się dorosłym. Szacuje się, że liczba psychiatrów dziecięcych w stosunku do wielkości problemu także nie jest wystarczająca, a na polskim rynku zdrowia brakuje ich ponad 200.

2. Niepokojące prognozy

Nic nie wskazuje na to, aby w przyszłości sytuacja miała się poprawić. Pesymistyczne szacunki WHO i brak wykwalifikowanych specjalistów nie wróży nic dobrego. Specjaliści uważają, że coraz częstsze przypadki zaburzeń psychicznych w Polsce wynikają ze zmian, które nastąpiły w naszym kraju, ale także z rozwoju technologicznego i braku czasu dorosłych na rozmowy i pomoc dzieciom.

Zobacz film: "Ciekawe gry i zabawy dla całej rodziny"

Według badań problem zaburzeń psychicznych dotyczy co najmniej 40% dzieci, a co dziesiąte z nich wymaga hospitacji w szpitalu psychiatrycznym. W obliczu niewystarczającej opieki nastolatki z myślami samobójczymi, uzależnieniami, depresją, agresją czy autoagresją są pozostawione same sobie.

3. Bierność NFZ

Nauczyciele, opiekunowie, pediatrzy i wychowawcy, których chore dzieci spotykają na swojej drodze, nie są szkoleni do pracy z maluchami cierpiącymi na zaburzenia, dlatego kierują je często na badania i leczenie psychiatryczne, które jednak nie może zostać zapewnione ze względu na niewystarczającą ilość specjalistów i brak miejsc w szpitalach.

Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji na ratunek rodzicom, którzy nie mogą zapewnić pomocy swoim maluchom, powinien przyjść NFZ, tworząc bardziej dostępną, bezpłatną opiekę psychiatryczną. Nic bardziej mylnego. Nie dość, że rodzice, którzy chcą skorzystać z porady psychiatrycznej, muszą płacić za nią pełną sumę, ponieważ NFZ nie zapewnia żadnego dofinansowania, to gdy psychiatra określi, że dziecko wymaga leczenia, musi czekać miesiącami na miejsce w szpitalu psychiatrycznym.

4. Szansa na zdrowie

Czy sytuacja chorych psychicznie dzieci zmieni się w Polsce? Z pewnością nie zmniejszy się liczba najmłodszych z zaburzeniami, dlatego zamiast likwidować miejsca w oddziałach, powinno się tworzyć nowe, jednak tu powstaje kolejny problem. Kto ma w nich leczyć, jeśli już teraz specjalistów jest zbyt mało, a średnia wieku lekarzy, którzy prowadzą czynną praktykę wynosi obecnie 60 lat. Jedyną szansą na polepszenie sytuacji jest uruchomienie otwartej rezydentury dla wszystkich chętnych. Oznacza to, że każdy przyszły lekarz, który zechce wybrać specjalizację psychiatryczną, będzie miał na to zielone światło.

Możemy jedynie mieć nadzieję, że dzieci, które cierpią na zaburzenia psychiczne znajdą w końcu odpowiednią opiekę i hospitalizację. Wiedza i pomoc psychiatrów dziecięcych jest kluczowa, aby zapewnić zdrowie psychiczne młodym Polakom.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze