Matka uratowała córkę przed śmiercią z wychłodzenia
Od 10 do 12 godzin na siarczystym mrozie spędziły 26-letnia Kristen Hiebert i jej czteroletnia córka po tym, jak samochód, którym jechały, wypadł z drogi.
Kirsten Hiebert z Boissevain w Kanadzie jechała lokalną drogą. Nagle jej auto wpadło w poślizg, spadło z nasypu i zatrzymało się w pobliżu zamarzniętej rzeki. Była noc, droga pusta, a samochodu Kristen nie można było z niej zauważyć.
Kobieta zdecydowała się spędzić noc w aucie. By uchronić córkę przed odmrożeniami, a może nawet śmiercią z wychłodzenia, położyła się na niej. Matka i jej czteroletnia córeczka spędziły w samochodzie całą noc. Temperatura na zewnątrz spadła tej nocy do -13 stopni C.
Rano kobieta zdecydowała się poszukać pomocy. Owinęła córkę w koc, a sama zaczęła wspinać się po zaśnieżonym nasypie przy drodze.
Nad ranem kobietę z dzieckiem zauważyła jadąca do pracy Tina Dubyts. – Na początku nic konkretnego nie widziałam, ale jednak coś zwróciło moją uwagę – opowiada kobieta. – Potem zauważyłam Kristen wspinającą się na barierkę przy drodze. Była w szoku, nie przestawała mówić o swojej córce.
Gdy Tina Dubyts się zatrzymała, by udzielić pomocy, matka czterolatki miała na sobie jedynie jeansy, skarpety, bluzkę i żakiet. Jej zmarznięte ubrania i włosy pokryte były szronem. Na rękach, kolanach, łydkach i stopach widoczne były ślady odmrożenia. Tina Dubyts bez wahania udzieliła kobiecie pomocy, wezwała karetkę pogotowia i poszła szukać rozbitego samochodu oraz leżącej w nim dziewczynki. Gdy ją znalazła, zaniosła do swojego auta.
Matka i córka natychmiast trafiły do szpitala. Okazało się, że oprócz odmrożeń Kristen doznała pęknięcia kości żeber i złamania kości ramion. Jej córce nic poważnego się nie stało – ma kilka zadrapań i delikatne odmrożenia na jednej stopie.
Po kilku zabiegach na odmrożenia Kristen dochodzi do siebie w szpitalu. – Dla mnie ta kobieta jest bohaterką – mówi Tina Dubyts.
Zobacz także: Wyklęty dwulatek został porzucony przez rodziców