Trwa ładowanie...

Dziecko obudziło się pogryzione. Przeraziła się, gdy sprawdziła łóżko

 Marta Słupska
21.08.2023 13:41
Dziecko obudziło się pogryzione. Przeraziła się, gdy sprawdziła łóżko
Dziecko obudziło się pogryzione. Przeraziła się, gdy sprawdziła łóżko (Facebook, Getty Images)

Lisa Gray opisała niedawno na Facebooku swoje niemiłe doświadczenia z wakacyjnego pobytu w hotelu w miejscowości Minehead w Wielkiej Brytanii. Kobieta przebywała w dość popularnym ośrodku słynącym m.in. z występów dla dzieci.

spis treści

1. Pokąsane nogi

Jak relacjonuje Lisa, po przybyciu na miejsce poszła ze swoją córką coś zjeść i obejrzeć pokazy. Wieczorem położyły się spać. Gdy rano wstały, okazało się, że nogi dziewczynki są pokryte dziwnymi ukąszeniami. Matka, podejrzewając pluskwy, zdjęła ochraniacz z łóżkowego materaca. Pasożytów pod nim nie znalazła, zauważyła jednak nietypowe ślady przypominające ludzkie odchody.

Oburzona kobieta zadzwoniła po obsługę, która obiecała, że wymieni materac i wypierze znajdujący się w pokoju dywan.

"Zgodnie z ich obietnicą materac został wymieniony, ale dywan nie został wyprany. Dostaliśmy też 35 funtów na wykorzystanie w ośrodku. Znowu kontynuowaliśmy naszą wycieczkę" - pisze Lisa na Facebooku.

Zobacz film: "Naturalne sposoby na pasożyty"

Niestety, sytuacja się powtórzyła. Gdy córka kobiety obudziła się następnego dnia, zobaczyły, że ma na nogach jeszcze więcej ukąszeń. Lisa znów zaczęła przeglądać pokój w poszukiwaniu insektów. Tym razem znalazła w znajdującej się w pokoju sofie mnóstwo pcheł.

"Ponownie skontaktowaliśmy się z obsługą klienta. Zaproponowali nam inny pokój. Odrzuciłam ten pomysł, ponieważ moja córka źle się czuła. Poza tym przenieślibyśmy ewentualne pchły do innego pokoju. W każdym razie po wielu dyskusjach najpierw zaproponowano nam zwrot kosztów zakwaterowania minus opłata za udogodnienia i rozrywkę, co wyniosło około 64 funtów! Odrzuciłam ten pomysł. Tego samego dnia natychmiast wyjechałyśmy…" - napisała Lisa.

2. Problemy ze zwrotem kosztów

Niestety, to nie był koniec nieprzyjemności, które spotkały matkę i córkę. Zgodnie z relacją kobiety następnego dnia musiała iść z dziewczynką do lekarza. Ten przepisał dziecku trzy różne leki. Lisa odebrała również telefon od przedstawiciela hotelu i usłyszała, że otrzyma zwrot kosztów za zakwaterowanie, ale nic ponadto. Oznaczałoby to, że otrzyma z powrotem zaledwie 64 funty, przy czym jej wycieczka kosztowała 667 funtów. Zaproponowano jej też 20 proc. zniżki na kolejny pobyt.

Kobieta uznała jednak, że jej wakacje zostały zrujnowane. Podkreśliła, że córka miała tak bolesne ukąszenia na nogach, że nie mogła nawet korzystać z hotelowego basenu, ponieważ chlor dodatkowo podrażniał bolące miejsca. Żadna z nich nie skorzystała z atrakcji, za które zapłaciły, a dodatkowo dziewczynka straciła pięć dni nauki z powodu leczenia, które musiała przejść po powrocie.

"Ich obsługa klienta, zwłaszcza ostatnie otrzymane e-maile, były obrzydliwe i niegrzeczne. Nie będę rezerwować kolejnych wakacji. Ps. Tak, martwe pchły były również w lodówce!" - dodała na koniec Lisa.

3. Jak rozpoznać ugryzienie pchły?

Ugryzienia pcheł są najczęściej umiejscowione w niższych partiach ciała, zazwyczaj na nogach. Wyglądają jak małe guzki z ropą w środku. Takie ukąszenia są zlokalizowane obok siebie, zwykle w skupiskach po trzy lub cztery.

Reakcja na ugryzienia tych pasożytów może być rozmaita w zależności od organizmu, zwykle jednak objawia się czerwonymi śladami na skórze, które bardzo mocno swędzą.

Pchły możemy spotkać w zasadzie wszędzie, również w hotelach. Bytują najczęściej na zwierzętach i to właśnie na nich przenoszą się w inne miejsca, np. pozostają na dywanie, skąd atakują kolejnych żywicieli.

Ugryzienia pchły leczy się maściami o działaniu przeciwzapalnym i przeciwświądowym.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze