Fizjoterapeutka pokazała zdjęcie stóp dziecka. "To już plaga"
Dr Joanna Chomicz-Wlazły jest fizjoterapeutką niemowląt i małych dzieci. Opublikowała niedawno na swoim profilu na Facebooku "Fizjosensorycznie" fotografię stóp kilkuletniego dziecka. Zdjęcie wzbudziło wielkie poruszenie.
1. Niewłaściwe ustawienie stóp dziecka
Pod fotografią nóg dziecka dr Chomicz-Wlazły napisała, że w jej gabinecie plagą są obecnie problemy z nieprawidłowym ustawieniem stóp.
"Dwa dni temu zadałam Wam pytanie pod tym zdjęciem 'Czy takie stopy wymagają interwencji?'. Dostałam od Was mnóstwo wiadomości typu: 'To zależy', 'Moja córka tak ma i xyz powiedział, że to OK' , 'Chodzimy na SI, ale terapeuta nie zwrócił nam na to uwagi', 'Syn ma takie stopy i jest już nastolatkiem. Każdy mówił, że to Ok, a teraz zaczynają się bóle', 'Przecież to fizjologia'" - napisała.
Fizjoterapeutka zaprosiła rodziców dzieci do dyskusji na temat prawidłowej postawy i ułożenia stóp maluchów.
"Czy takie stopy to mogą być fizjologią? Czy terapeuta SI ma obowiązek/wiedzę by stwierdzić, czy ustawienie stóp jest prawidłowe? Czy to normalne, że w późniejszym etapie rozwoju pojawiają się bóle?" - zapytała.
W odpowiedzi na pytania dr Chomicz-Wlazły pojawiły się komentarze rodziców kilkulatków. Wielu z nich pisze, że pediatrzy w przypadku podejrzenia niewłaściwego ustawienia stóp najmłodszych zalecają jedynie obserwację.
"Byliśmy z prawie czterolatką u dwóch lekarzy, każdy powiedział, że jest to częsta i normalna wada u dzieci. Mamy przyjeżdżać na kontrolę co 6 msc, aby zobaczyć, czy się ta koślawość nie pogłębia, ale uspokoił, że co drugie dziecko tak ma. Także ufać lekarzowi? Czy może szukać takiego, który potraktuje mnie poważnie co do koślawość?" - pyta jedna z komentujących.
"Byliśmy z synem u fizjo i ortopedy, gdy miał 4 lata. Powiedział, że do około 8. roku życia unormuje się. Ma 9 i dalej tak mówią" - dodaje inna osoba.
Inna mama zaznaczyła, że wielu lekarzy posługuje się terminem "fizjologiczna koślawość" i nie kieruje rodziców dziecka na rehabilitację.
"Problem bagatelizowany od najmłodszych lat. Problemem jest też pojęcie 'fizjologiczna koślawość', przez co rehabilitację odracza się o kilka dobrych lat. Skoro pediatrzy nie widzą problemów, to niby czemu teraputa SI miałby mieć inne podejście? Teraputa SI tylko czasami jest po fizjoterapii. Moje doświadczenia z pediatrami kończą się na stwierdzeniu 'ma czas'. Jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam" - napisała inna mama.
2. Bagatelizowanie problemu
W dyskusji wzięła udział także terapeutka integracji sensorycznej, która zaznaczyła, że rodzice często ignorują jej rady.
"Jestem terapeutą SI i zawsze zwracam uwage na ustawienie kostek względem siebie, zawsze kieruje do fizjoterapeuty lub lekarza rehabilitacji jak mi nie pasuje, jednak zazwyczaj rodzice wracają z info, ze 'ma czas', 'że się czepiam', 'że wychodze poza swoje kompetencje..." - napisała.
Warto mieć więc na uwadze to, jak dziecko ustawia stopy. Jeśli układają się one tak, jak na zdjęciu opublikowanym przez dr Chomicz-Wlazły, najpewniej konieczna będzie terapia z fizjoterapeutą lub rehabilitacja ortopedyczna. W przeciwnym razie dziecko z czasem zacznie skarżyć się na ból koślawych stóp.
Powodem bólu jest bowiem niewydolność układu mięśniowo-więzadłowego. To objaw stóp płasko-koślawych. Dlatego, jak zauważa fizjoterapeutka, rodzice nie powinni dawać się zbywać, że "dziecko z tego wyrośnie", tylko dążyć do postawienia diagnozy i walczyć z problemem.
Maja Leśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl