Pijany kierowca pozbawił ją nogi. Ze skutkami wypadku żyje do dzisiaj
Puławy, maj 2017 roku. W spacerującą rodzinę wjeżdża pijany kierowca. Najbardziej poszkodowana jest dwuletnia wówczas Natalia Bławat. W szpitalu lekarze amputują jej nogę. To jednak nie koniec. Przez 5 miesięcy od czasu wypadku dziewczynka funkcjonuje z pękniętą przeponą płucną. Nadal trwa zbiórka na rehabilitację.
1. Pijany kierowca
12 maja 2017 r., zwykły piątek. Małgorzata Bławat wraz z dziećmi spaceruje jednym z puławskich chodników. W pewnym momencie w rodzinę wjeżdża rozpędzony samochód. Kobieta i maluchy nie mają szans na ucieczkę.
Sprawcą wypadku okazuje się Krzysztof M. Mężczyzna jest pod wpływem alkoholu, szybko ucieka z miejsca zdarzenia. Dwuletnia wówczas Natalka od razu trafia do szpitala. Koła samochodu rozrywają jej tętnicę udową. U starszego Patryka kończy się jedynie na podejrzeniu wstrząśnienia mózgu.
W szpitalu u Natalki zdiagnozowano urazowy obrzęk mózgu, krwotok podpajęczynówkowy, uraz przedramienia, złamanie uda, zmiażdżenie kolana, złamanie nasady piszczeli, uraz organów wewnętrznych i posocznicę. Tylko amputacja nogi mogła uratować jej życie.
Po trzech godzinach od wypadku odnaleziono sprawcę wypadku. Uciekł po dwóch minutach od wypadku, ponieważ był w szoku. 27-letni mężczyzna miał w organizmie 1,6 proc. alkoholu. W październiku 2017 r. podczas rozprawy przepraszał rodzinę Bławatów. Od razu przyznał się do winy. Sam jest ojcem dwójki dzieci.
Na początku tego roku sąd wydał wyrok. Krzysztof M. spędzi w więzieniu 5,5 roku. Będzie musiał także zapłacić 20 tys. zł. rodzinie ofiary oraz przekazać 5 tys. zł. na rzecz wskazanej przez sąd fundacji.
2. Pęknięta przepona płucna
Dwa miesiące po wypadku rozmawiałam z matką dziewczynki. - Córka mówi: "O, nie ma nóżki!". Mimo wszystko, daje sobie radę. Porusza się na tyłeczku. Na spacery jeździmy zwykłym wózkiem. Jest jeszcze bardzo mała, nie rozumie pewnych rzeczy. Patryk bardzo mi pomaga. Troszczy się o swoją młodszą siostrę. Drugi syn, Bartek, ma autyzm, nie wie, co się dzieje wokół niego. Jest mi bardzo ciężko – mówiła wtedy Małgorzata Bławat.
Wtedy wydawało się, że gorzej być nie może.
Po wypadku Fundacja "Po Prostu Pomagam" zbierała na protezę dla dziewczynki. Kosztowna okazała się także rehabilitacja Natalki. Po nagłośnieniu przez nas sprawy, na konto dziewczynki cały czas spływały pieniądze.
- W tym momencie (26.09.2017 r. - przyp. red.) na koncie Natalki jest kwota ponad 80 tys. zł. Dzięki państwu i państwa czytelnikom Natalka już od początku będzie mogła liczyć na jak najlepszą opiekę medyczną – poinformowała nas Katarzyna Kowalik z Fundacji "Po Prostu Pomagam".
5 miesięcy po wypadku, gdy rodzice dziewczynki myśleli, że najgorsze już za nimi, stan Natalii gwałtownie się pogorszył. Wymiotowała, skarżyła się na bóle brzucha i głowy, nie miała apetytu. Nawet zabawa ją męczyła.
W szpitalu okazało się, że dziecko ma pękniętą przeponę płucną. Natalia przeszła trzy kolejne skomplikowane operacje. Przez dwa miesiące jej domem był szpital.
Dziewczynka nadal potrzebuje środków na rehabilitację. - Prosimy o pomoc. Każda, nawet najmniejsza kwota pomoże Natalce w walce o jej samodzielność - dodaje Katarzyna Kowalik.
Dalsze leczenie i rehabilitację Natalki można wesprzeć:
Przekazując darowiznę: Fundacja Po Prostu Pomagam numer konta 42 1750 0012 0000 0000 3696 9636 z dopiskiem: Darowizna Natalia Bławat
Poprzez stronę zbiórki Przez pijanego kierowcę muszę uczyć się żyć bez nóżki
Przekazując na rzecz Natalki 1 proc: KRS 0000277339 cel szczegółowy: Natalka Bławat
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.