Wystarczą gumki recepturki i spinacze do papieru, żeby samodzielnie zrobić aparat ortodontyczny. Niebezpieczny trend wśród nastolatków
Trend DIY (ang. do it yourself - zrób to sam) nie omija zagadnień urodowych i zdrowotnych. Obok przepisów na naturalne kremy i maseczki do twarzy, znajdziemy sposoby na prostowanie zębów przy pomocy własnoręcznie zrobionego aparatu ortodontycznego. Próba usuwania wad zgryzu przy pomocy tutoriali z YouTube'a może skończyć się tragicznie.
1. Niebezpieczna moda
Wady zgryzu nie dodają uroku, więc nastolatki próbują z nimi walczyć.
W internecie pokazują, jak za pomocą kilku rzeczy, które posiadają w domu, zrobić aparat ortodontyczny. Każdy z takich filmików cieszy się ogromną popularnością. Wystarczy dysponować gumkami do włosów, spinaczami do papieru, nicią dentystyczną, kolczykami, klejem błyskawicznym i gumkami recepturkami, żeby stworzyć aparat ortodontyczny we własnej łazience
Niestety, wykonany w domowym zaciszu aparat przyniesie więcej szkody niż pożytku. Noszony bez konsultacji z ortodontą zaowocuje nieodwracalnymi uszkodzeniami jamy ustnej.
- Takie filmiki viralowe to bardzo duże zagrożenie, szczególnie dla zdrowia dzieci i młodzieży, które do internetowych treści często podchodzą bezkrytycznie. Pamiętajmy, że aparaty powstające z produktów codziennego użytku, mimo że wyglądają niepozornie, nie są aparatami medycznymi. Mogą naruszyć szkliwo zębowe, wrzynać się w dziąsła, kaleczyć je, powodować recesje dziąseł i ich infekcje oraz bardzo częstą przy nieprawidłowym przesuwaniu zębów resorpcję korzeni zębów.
Gumki recepturki założone na jedynki po to, by zamknąć przerwę między nimi, ślizgają się, mogą przedostać się pod tkankę dziąseł, uszkodzić kość i ostatecznie doprowadzić do utraty przednich zębów. Co więcej, ruch zębów w leczeniu ortodontycznym musi być precyzyjny. Jeśli taki nie jest, zęby mogą być przemieszczane zbyt szybko, zbyt mocno i w niewłaściwym kierunku, ponieważ nie mamy kontroli nad siłami nacisku. Skutek może być odwrotny - zamiast wyrównać zęby, pokrzywimy je jeszcze bardziej – ostrzega lekarz stomatolog Robert Białach, ortodonta ze Stankowscy & Białach Stomatologia w Poznaniu.
Szacuje się, że w Polsce problem krzywego zgryzu może dotyczyć nawet 70 proc. nastolatków. Grunt jest więc podatny. Problemem są nie tylko filmiki z YouTube'a. W sieci można też kupić gotowe zestawy do samodzielnego przygotowania aparatu ortodontycznego.
2. Tanio nie oznacza dobrze
Zwolennicy domowych aparatów ortodontycznych przekonują, że nie stać ich na leczenie u ortodonty. Szukają więc innych pomysłów na prosty zgryz. Z jednej strony mają rację, wizyty u specjalistów i profesjonalny aparat kosztują krocie, ale leczenie zgryzu uszkodzonego przez domowej roboty aparat będzie jeszcze droższe i boleśniejsze.
-Koszty naprawy szkód spowodowanych przez procedury DIY, z rekonstrukcją i protetyką utraconych zębów włącznie, mogą znacznie przewyższyć koszty profesjonalnej opieki ortodontycznej. Mamy tylko jeden komplet zębów, nie warto na nim eksperymentować – przekonuje Białach.
Jeśli twoje dziecko ma problem ze zgryzem nie zwlekaj z wizytą u specjalisty. Nastolatek zachęcony pozytywnymi opiniami w internecie może sam wziąć się za leczenie swoich niedoskonałości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl