4 z 5Szokujące odkrycie
Pracujący tam lekarze nie mieli wątpliwości – przyczyną paraliżu chłopca jest kleszcz. Dokładnie przeszukali więc każdy centymetr ciała malucha, szukając niebezpiecznego intruza. Okazało się, że kleszcz zagnieździł się za uchem dziecka. Przyczyną paraliżu okazała się być neurotoksyna, którą przenoszą niektóre kleszcze.
Paraliżuje ona układ nerwowy i prowadzi do niedowładu ciała. Właściwa diagnoza i szybkie leczenie sprawiły, że Collin wyszedł z choroby bez szwanku. Już kilka dni później znowu biegał po domu i ogrodzie. Ten przypadek to kolejny dowód na to, jak niebezpieczne są żerujące w lecie kleszcze. Pamiętaj – po każdej zabawie w ogrodzie dokładnie obejrzyj ciało swojego dziecka. Być może uratujesz mu życie!
Zobacz także: Imiona, które odeszły do lamusa. Na liście Aneta, Rysiek i Jarek