6-latek umiera. "Przepraszam, synku. Nie dałam rady cię uratować"
Artem ma sześć lat i w kwietniu ważył około 13 kg. Chłopczyk choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Ciągłe wymioty sprawiają, że chudnie i nie może przybrać na wadze. Stan dziecka jest krytyczny, a pomóc może mu jedynie kosztowna terapia genowa realizowana w Dubaju. Mimo wyjątkowo ciężkiej sytuacji bliscy Artemka nie tracą nadziei i wciąż wierzą, że uda im się zebrać pieniądze, by chłopiec przeżył.
1. "Ciało mojego synka jest wykończone SMA"
SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni, to choroba, która wiąże się z obumieraniem neuronów w rdzeniu kręgowym i wynika z wady genetycznej. Zdarza się raz na 7000 urodzeń. U niemowląt i małych dzieci objawy zwykle pojawiają się nagle, a stan zdrowia szybko się pogarsza.
Artem Szkandiuk na SMA choruje od urodzenia. Urodził się na Ukrainie, ale gdy rozpoczęła się wojna, wraz z rodziną przeniósł się do Polski. Tutaj jego stan znacząco się pogorszył.
Chłopiec nie może samodzielnie funkcjonować. Obumierają mu mięśnie klatki piersiowej, więc klatka zaczęła się zapadać. Ma problemy z oddychaniem, a jego mięśnie są tak wątłe, że umożliwiają nawet utrzymanie pionowo głowy, podniesienia nóżki czy siedzenie. Przez chorobę zgniły mu ponadto zęby, które trzeba było wyrwać. W ostatnich miesiącach Artem przeszedł m.in. rotawirus, zapalenie płuc, COVID i grypę. Każda infekcja jest dla niego śmiertelnie groźna.
2. Każdy może pomóc!
Chłopczyk niesamowicie cierpi, a jego stan dramatycznie się pogarsza. Jedynym ratunkiem jest droga terapia genowa. Aby lecieć na nią do Dubaju, rodzice chłopca muszą uzbierać ponad 7 milionów złotych. Kwota jest astronomiczna, ale mama i tata Artemka nie tracą wiary w możliwość uratowania synka.
"Medycyna dzisiaj działa cuda. Co z tego, gdy lek jest dla zwykłego człowieka nieosiągalny. Lek, który ratuje życie… Taka jest niesprawiedliwość współczesnego świata. Świata, który tworzy przecież człowiek, dla innych ludzi… Jak to możliwe, że dzieje się coś tak wspaniałego - powstaje lek, który powstrzymuje śmiertelną chorobę, ale nie jest dostępny dla chorych? To łamie nam serca… Dlatego z całego serca prosimy o pomoc dla synka!" - apelują rodzice Artema na stronie zbiórki na siepomaga.pl.
Obecnie chłopczyk przebywa w hospicjum. Płacze za domem, ale nie może do niego na razie wrócić. Aby wesprzeć Artemka, można wpłacić pieniądze na stronie jego zbiórki.
"Terapia genowa to jedyny ratunek. Jedyny... Wciąż błagam każdego napotkanego człowieka o pomoc. Ale nie zdołam dotrzeć do Was wszystkich, wszystkich spotkać na ulicy... Internet jest naszą nadzieją. Wy jesteście naszą ostatnią nadzieją" - pisze mama chłopca, Halina.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl