Demencja dziecięca zabija dwuletnią dziewczynkę
Mirryn urodziła się w 31. tygodniu ciąży. Ważyła wtedy ok. 1,5 kg. Po dwóch miesiącach spędzonych w szpitalu dziewczynka została wypisana do domu. Była zdrowym i prawidłowo rozwijającym się dzieckiem. Wszystko zmieniło się, gdy skończyła 10 miesięcy.
1. Zdrowy wcześniak
Mirryn urodziła się jako wcześniak. Przez dwa miesiące po urodzeniu przebywała w szpitalu, gdzie była leczona na żółtaczkę wcześniaczą. Jej mama Vicky Cunningham nie mogła doczekać się, kiedy córka wróci do domu.
Mirryn została wypisana ze szpitala jako zdrowe i prawidłowo rozwijające się dziecko. Przybierała na wadze, była pogodna i często się uśmiechała. Dopiero, gdy dziewczynka skończyła 10 miesięcy, Vicky zauważyła zmiany w jej zachowaniu.
Córka zaczęła mieć problemy z utrzymaniem równowagi i wyraźnie słabła. Nie chciała też chwytać zabawek, mimo że wcześniej to robiła. Zaniepokojona Vicky od razu zgłosiła się do szpitala.
2. Diagnoza - demencja dziecięca
Na prośbę Vicky, Mirryn miała wykonaną tomografię komputerową. Już wtedy lekarze zaobserwowali w jej mózgu spadek mieliny. To substancja, która powstaje w ośrodkowym układzie nerwowym. Lekarze zalecili obserwację dziewczynki.
Po kilku miesiącach, gdy Mirryn ciągle słabła i zaczęła wyraźnie cofać się w rozwoju, przeszła szereg kolejnych badań. W styczniu otrzymała straszną diagnozę. Dziewczynka cierpi na chorobę Battena, zwaną też demencją dziecięcą. To niezwykle rzadkie schorzenie, polegające na niezdolności komórek do regeneracji.
Dzieci stopniowo tracą umiejętności, których wcześniej się nauczyły. Najczęstsze objawy tej choroby to utrata wzroku, drgawki, napady padaczkowe, zaburzenia rozwoju i ataksja.
Mirryn już ma problemy ze wzrokiem, nie potrafi wchodzić w interakcje z otoczeniem. Jak przyznaje jej mama, dziewczynka może umrzeć każdego dnia.
“To może być dziś, jutro, albo za sześć tygodni” - mówiła w rozmowie z “TheSun”. Po prostu przestanie oddychać.
Demencja dziecięcia nie jest chorobą dziedziczną. Powstaje w wyniku mutacji genetycznej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl