Lekarka usłyszała to od matki chorego dziecka. "No i ja wtedy wpadam pod krzesło"

Lekarka ostrzega przed inhalowaniem chorych dzieci. Przypomina, że podawanie leków, w tym leków sterydowych bez zalecenia lekarza może być niebezpieczne.

1. Lekarka ostrzega rodziców

"A myśmy to już zrobili inhalacje - oznajmia dumnie mama, wkraczając z dzieckiem do gabinetu. Najpierw poszedł nebbud rozcieńczony z solą i trochę berodual" - zaczyna wpis na instagramie lekarz pediatra Aleksandra Kąkol. "No i ja wtedy wpadam pod krzesło" - dodaje.

Pani doktor dodała w mediach społecznościowych wpis, który ma przypomnieć, a być może nawet uświadomić rodziców, że mogą przez przypadek zrobić krzywdę swoim pociechom. Zwraca uwagę na to, że rodzice w sezonie przeziębień inhalują dzieci "czym popadnie".

Tymczasem inhalacje są sposobem leczenia, które ma określony cel. Leków do inhalacji się nie miesza, ponieważ mają działać na organizm w określony, często sposób i nie stosuje się jednorazowo wszystkich rodzajów soli, które mamy. Kobieta podkreśla, że ogromnym błędem jest stosowanie sterydów bez konkretnych wskazań i nadzoru lekarza.

Tłumaczy swoim obserwatorom, że każda substancja, która dzięki inhalacjom dostaje się do układu oddechowego, ma określone zadanie. Podawanie dziecku jakiegokolwiek preparatu bez wcześniejszych badań lekarskich może być niebezpieczne.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez lekarz Aleksandra Kąkol (@pediatryczka_ola)

"Jeżeli już musicie coś zaaplikować do tego inhalatora, niech to będzie sól fizjologiczna, ale tego rozwiązania też nie jestem fanką" - pisze Kąkol. W komentarzu odpowiada jednej z osób, że sól fizjologiczna w wysokim stężeniu ma silne działanie wykrztuśne, które może podrażniać drzewo oskrzelowe, czego konsekwencją jest skurcz oskrzeli.

Pani doktor podkreśla, że inhalacje są przełomem w leczeniu chorób układu oddechowego, ale nigdy nie należy ich stosować bez nadzoru lekarza.

2. Inhalują, zamiast iść do lekarza

Wielu rodziców z góry zakłada, że infekcja, którą złapały dzieci, to zwykłe przeziębienie i nie udają się z pociechami do lekarzy. Zamiast tego wyciągają inhalator i podają dziecku preparat, który już stosowali.

Jest to ogromny błąd, z którym często spotykają się lekarze w swoich gabinetach. Medycy dopiero po przebadaniu pacjenta, sprawdzeniu, co dolega dziecku, przepisują środki, które mają zadziałać na organizm w określony sposób.

Zwlekając z wizytą u lekarza, możemy jeszcze bardziej zaszkodzić dziecku, a źle leczona infekcja tylko się rozwinie.

Małgorzata Banach, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl