Lekarze nie rozpoznali sepsy. Kobieta straciła obie nogi i rękę
Lydia Galbally ciężko oddychała, męczył ją kaszel. Lekarz stwierdził, że to astma. Wkrótce Lydia spędziła kilkanaście dni w śpiączce, amputowano jej obie nogi i rękę. Okazało się, że cierpiała na gruźlicę, która spowodowała sepsę.
1. Cierpiała na kaszel. To była sepsa
Lydia Galbally, 41-letnia szczęśliwa matka i żona, narzekała na kaszel i świsty podczas oddychania. Zdanem lekarzy były to objawy astmy. Ta zła diagnoza doprowadziła do sepsy.
Kobieta była bliska śmierci, straciła trzy kończyny. Wszystko dlatego, że nigdy nie miała astmy, lecz gruźlicę.
Leczona na astmę Lydia dostała skierowania na dalszą diagnostykę, ale zanim doszło do badań, straciła w domu przytomność. Mąż wezwał pogotowie.
Prawidłową diagnozę postawiono dopiero wtedy, gdy z rosnącą gorączką kobieta trafiła do szpitala. Niestety, cena za błąd lekarzy okazała się bardzo wysoka.
2. Sepsa - przebieg leczenia. Skutki sepsy
Bliska śmierci kobieta przez 11 dni była w śpiączce. Stwierdzono wielonarządową niewydolność, jej serce i płuca przestawały pracować. Przy życiu utrzymywało ją sztuczne płuco.
Niezbędna była decyzja o amputacji obu nóg, prawej ręki i palców lewej dłoni. Wstrząs septyczny odciął dopływ krwi do nóg, rąk i nosa.
Swierdzono martwicę tkanek w kończynach. Nos ostatecznie udało się uratować.
Lydia spędziła 8 tygodni w szpitalu. Nawet jej dzieci musiały zakładać specjalne maski, gdy zbliżały się do mamy. Nie wyjaśniono, w jakich okolicznościach kobieta zaraziła się gruźlicą.
Mąż i dzieci w wieku 9 i 11 lat bardzo się cieszą, że mama wygrała z chorobą. Teraz wspólnie walczą o jej powrót do sprawności, zbierając środki na kosztowne protezy i odpowiednią rehabilitację.
Lydia cierpiała wskutek choroby również na niewydolność nerek, wypadły jej włosy, schudła ponad 6 kilogramów, a z jej płuc stale trzeba było odciągać płyn. Narządy wewnętrzne już nigdy nie będą funkcjonować jak przed chorobą.
Pacjantka przeszła pięć operacji, ostatnią w końcu kwietnia. Lydia marzy, by nauczyć się poruszać na protezach i móc jeszcze kiedyś pójść z dziećmi na spacer, trzymając je za ręce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl