Najgorszy przypadek ospy wietrznej wystąpił u dwulatka
Matce, której syn zachorował na najostrzejszy przypadek ospy wietrznej, odmówiono wizyty lekarskiej. Jej syn, Jasper Allen, w rezultacie przebył pięciodniowe leczenie w szpitalu, do którego trafił z ciałem pokrytym mnóstwem czerwonych i bolących kropek.
Tydzień po tym, gdy Jaspier z Cambridegshire pokonał szkarlatynę, rodzice chłopca zauważyli parę kropek na jego ciele. Następnego ranka było już ich setki, więc matka zadzwoniła do pobliskiej przychodni w celu ustalenia wizyty. Jednak recepcjonistka zbagatelizowała jej prośbę, odmawiając rejestracji u lekarza.
Kiedy gorączka dziecka dalej wzrastała, matka zabrała syna do tej samej przychodni, gdzie otrzymała receptę na antybiotyki i doustne leki na infekcję. Przez kolejnych kilka godzin stan Jaspera nie ulegał poprawie, więc rodzice podjęli decyzję o zawiezieniu dziecka do szpitala. Tam od razu podłączono go pod kroplówkę, podano leki przeciwwirusowe, antybiotyki oraz morfinę.
Przypadek dwulatka był tak skrajny, że lekarze rozważali szukania pomocy w czasopismach medycznych. Aktualnie matka domaga się, aby rząd wprowadził refundowane szczepienia przeciwko tej chorobie, które obecnie dostępne są w Anglii tylko dla niektórych dzieci. Chce, aby dostęp do nich był powszechny.