Popularne buty Crocsy zwiększają ryzyko zapalenia ścięgien
Fani crocsów cenią je za wygodę i funkcjonalność. Lekkie, pasujące do każdej stopy buty, to od pewnego czasu hit lata. Ale chociaż jedni je uwielbiają, to inni uważają je nie tylko za brzydkie, ale także za szkodliwe dla zdrowia. Jak jest naprawdę?
1. Crocsy szkodliwe dla zdrowia?
Crocs sprzedał już 300 mln par butów na całym świecie. Noszą je dzieci oraz dorośli i coraz częściej widzimy je już nie tylko na plaży, ale także i na mieście. Ale teraz świat obiegła informacja, że te klapki mają negatywny wpływ na nasze zdrowie. Jak ten alarm odbije się na sprzedaży butów, to wkrótce się okaże.
Niewielu wie, że Crocsy pojawiły się na rynku w 2002 roku, jako „buty do chodzenia po łodzi”. Ale dość szybko stały się najpopularniejszymi klapkami w Polsce.
Zwolennicy tego obuwia cenią je za lekkość, funkcjonalność oraz przewiewność. Przeciwnicy uważają, że może i są wygodne, ale także brzydkie. Jaką opinię na temat tych butów mają lekarze?
Podolodzy twierdzą, że noszenie crocsów na co dzień nie jest wskazane, ponieważ buty te nieodpowiednio zabezpieczają stopę, co skutkuje tym, że nasze palce mają tendencję do automatycznego chwytania powierzchni klapka.
Czym to grozi? Regularne noszenie takiego obuwia może powodować odciski, deformację palców oraz zapalenie ścięgien.
- Buty nie nadają się do chodzenia przez cały dzień. Problemem jest źle zabezpieczona pięta, która w crocsach jest niestabilna. Częste chodzenie w tych butach może skończyć się zapaleniem ścięgien i zdeformowaniem palców, a także odciskami i niszczeniem się paznokci – twierdzi doktor Alex Kor, prezes American Academy of Sports Medicine Podiatric.
To samo dotyczy także innych butów i klapków, w których pięta jest niezabezpieczona. Tylko jak zrezygnować z nich latem?