W Jemenie walczą dorośli, cierpią najmłodsi
W Jemenie trwa zbrojny konflikt między szyicką grupą Huti a siłami wsparcia koalicji saudyjsko-arabskiej i oddziałami rządowymi. Stolica tego państwa, Sana, została opanowana przez rebeliantów we wrześniu 2014r. Myśląc o konsekwencjach tych działań, często pomija się dramatyczną sytuację dzieci.
1. Na dzieci spada ciężar tragedii
Jedna trzecia dzieci w Jemenie poniżej 5 roku życia jest skrajnie niedożywiona, sytuacja w dalszym stopniu ulega pogorszeniu. Kraj znajduje się na skraju głodu, w wielu wioskach matki nie mają czym karmić swoich dzieci.
21-miesięczny Majed Ayyash cierpi na ciężkie niedożywienie. Jest jednym z niewielu szczęśliwców, którego rodzina zdołała zabrać do szpitala.
2-letni Hanadi Dawod także cierpi z powodu ostrego niedożywienia.
Ali Mohammed Al-Tawaari ma 6 miesięcy i był leczony w Sanaa z powodu ostrego niedożywienia i innych powikłań.
Dostęp do pomocy medycznej jest bardzo trudny, ale nawet uzyskanie go, nie jest równoznaczne z poprawieniem stanu zdrowia. Dostawy środków medycznych są ograniczone, a lekarze i pielęgniarki nie dysponują prawie żadnym sprzętem. Bardzo wiele placówek zostało zniszczonych poprzez liczne naloty.
2. Zatrważające liczby
Według organizacji pomocowych, prawie 1,5 miliona dzieci jest tam skrajnie niedożywionych. Organizacja humanitarna Save the Children, która działa od 1963r. w Wielkiej Brytanii, szacuje, że 1/3 dzieci poniżej 5 roku znajduje się w ich gronie.
Spośród nich około 370 tysięcy cierpi z powodu skrajnego wygłodzenia, co oznacza, że jest 10 razy bardziej narażona na śmierć od niedożywionych dzieci, gdyż ich układ odpornościowy jest o wiele bardziej osłabiony.