Nawet 180 zgonów dzieci rocznie w Polsce. Odkryto możliwą przyczynę
W Polsce około 180 dzieci rocznie umiera na tak zwaną nagłą śmierć łóżeczkową (SIDS). Od dziesiątek lat badacze próbują znaleźć jej przyczynę. Być może wreszcie się to udało: naukowcy są zdania, że zgony maluchów mogą wiązać się z napadami padaczkowymi.
1. Napady padaczkowe a SIDS
Nagła śmierć łóżeczkowa to najczęstsza przyczyna zgonów niemowląt do pierwszego roku życia. Zazwyczaj (w 95 proc. przypadków) dochodzi do niej w trakcie snu malucha - zarówno nocą, jak i w dzień. Co ważne, SIDS pojawia się u dzieci pozornie zdrowych, u których nic nie wskazywało wcześniej na ryzyko wcześniejszej śmierci.
Przez wiele lat badacze próbowali znaleźć przyczynę nagłej śmierci łóżeczkowej. Wiązano ją ze spaniem w pozycji na brzuchu oraz spaniem wraz z rodzicem, a także z występowaniem u dziecka drgawek gorączkowych.
Obecnie naukowcy i lekarze są zdania, że potencjalną przyczyną SIDS są napady padaczkowe. Badacze z Grossman School of Medicine na Uniwersytecie Nowojorskim w USA przeanalizowali gromadzoną przez ponad dekadę dokumentację medyczną oraz materiały wideo przekazane przez rodziny zmarłych dzieci w wieku od jednego roku do trzech lat.
Odkryto, że śmierć dzieci miała związek z nietypowymi, charakterystycznymi napadami padaczkowymi, które trwały mniej niż minutę i pojawiały się w trakcie snu na pół godziny przed zgonem.
- Nasze badanie, choć niewielkie, dostarcza pierwszego bezpośredniego dowodu na to, że napady padaczkowe mogą być przyczyną niektórych nagłych zgonów u dzieci. Są one tak krótkie, że pozostają niezauważalne podczas snu - oceniła kierująca badaniem dr Laura Gould, którą cytuje czasopismo naukowe "Neurology".
Naukowcy podejrzewają, że napady padaczkowe mogą u niemowląt powodować trudności w oddychaniu i to one prowadzą do śmierci. Ich zdaniem do takich powikłań dochodzi częściej u dorosłych z padaczką oraz u dzieci, które doświadczyły SIDS lub SUDC (zespół nagłej niewyjaśnionej śmierci dzieci), gdy śpią na brzuchu lub są same w pomieszczeniu. Ta teoria wymaga jednak dalszych badań.
- Otrzymane przez nas wyniki pokazują, że napady takie są znacznie częstsze, niż sugeruje historia choroby pacjentów, i że potrzebne są dalsze badania, aby ustalić, czy są one powszechnym zjawiskiem w przypadku SIDS, SUDC, a może nawet nagłej, niespodziewanej śmierci dorosłych - powiedział prof. Orrin Devinsky, neurolog i współautor publikacji.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl