Zapomniana choroba wróciła po pandemii. "Ogromna fala zakażeń"
Dr. hab. n. med. Wojciech Feleszko opowiedział o "zapomnianej chorobie, która znowu daje o sobie znać". Lekarz mówi o charakterystycznych objawach, na które rodzice powinni zwrócić uwagę.
1. Szkarlatyna bije rekordy
Pediatra dr. hab. n. med. Wojciech Feleszko na swoim instagramowym koncie odpowiada na nurtujące rodziców pytania i porusza najważniejsze kwestie związane ze zdrowiem dzieci. Tym razem opowiedział o "zapomnianej chorobie, która znowu daje o sobie znać". Mowa o szkarlatynie.
To choroba wywołana przez paciorkowce ropotwórcze grupy A, które mogą powodować również anginę, zapalenie zatok, ale także cięższe zakażenia inwazyjne, w wyniku których może dojść do rozwoju m.in. martwiczego zapalenia powięzi lub paciorkowcowego zespołu wstrząsu toksycznego.
- Obserwujemy po pandemii bardzo nasilony atak różnych drobnoustrojów, wirusów i bakterii. Jedną z tajemnic tego, co się wydarzyło po pandemii, jest to, że pojawiła się ogromna fala zakażeń wywoływanych przez paciorkowca ropotwórczego. Dla przypomnienia: to jest bakteria, która wywołuje anginę, ale też wywołuje szkarlatynę - wyjaśnia lekarz.
- Szkarlatyna jest to choroba bakteryjna, która objawia się przede wszystkim zmianami na migdałkach, w gardle, typowymi dla zakażenia paciorkowcowego, ale również wysypką drobnogrudkową na całym ciele, nasilającą się w zgięciach i uwaga: z oszczędzeniem przestrzeni wokół ust. To się nazywa w polskiej literaturze trójkąt Fiłatowa - dodaje.
Szkarlatyna rozpoczyna się gwałtownie - od wysokiej temperatury i bólu gardła. Pojawia się również charakterystyczna wysypka oraz biały nalot na języku (najczęściej w czwartym dniu choroby język zmienia kolor na malinowy).
Dr Feleszko relacjonuje, że w ostatnich dwóch latach w sezonie infekcyjnym medycy obserwowali "ogromne dwie fale zakażeń paciorkowcowych, które objawiały się szkarlatyną, ale nie tylko".
2. Jak wygląda leczenie?
- Widzieliśmy też bardzo poważne zapalenia płuc, wywołane właśnie przez ten typ paciorkowca. Spodziewamy się, że jest to efekt popandemiczny i że w następnych latach trochę zelżeje - informuje dr Feleszko.
Okres wylęgania szkarlatyny to zwykle od dwóch do czterech dni. Lekarze przypominają, że kluczowe w przypadku infekcji wywołanych przez paciorkowce jest wdrożenie na czas odpowiedniego leczenia.
Dr Feleszko wyjaśnia, że w leczeniu szkarlatyny stosuje się antybiotyki.
- To tzw. antybiotyki beta-laktamowe, ale z wyborem takiego antybiotyku poczekajcie państwo na decyzję lekarza - radzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl