Atakują wczesną wiosną: ospa wietrzna, szkarlatyna, koklusz
Przedwiośnie to nie tylko czas wzmożonej zachorowalności na grypę i sezon przeziębień. Ten okres roku upodobały sobie również choroby wieku dziecięcego: ospa wietrzna, szkarlatyna i koklusz. Pierwsza z nich bywa lekceważona przez rodziców. Niesłusznie, ponieważ coraz częściej odnotowuje się przypadki ciężkich powikłań. Dwie kolejne choroby bywają źle diagnozowane. Oto kilka najważniejszych rzeczy, które warto wiedzieć o ospie, szkarlatynie i kokluszu.
1. Ospa wietrzna
Szacuje się, że nosicielami wirusa ospy wietrznej i półpaśca (Varicella-zoster virus – VZV) jest aż 95 procent populacji. To również jedna z najbardziej zakaźnych chorób, najczęściej pojawiająca się w wieku dziecięcym. Wirus przenosi się drogą kropelkową, nawet na odległość kilkudziesięciu metrów. Zakaźne są także pęcherzyki ospowe. Podczas kontaktu z chorym ospą zarazi się 9 na 10 osób. Okres wylęgania trwa od 10 do 21 dni, przy czym osoba chora zakaża już na dwa dni przed pojawieniem się wysypki aż do momentu, gdy strupki po pęcherzykach przyschną i odpadną.
Przeczytaj również:
- 7 prostych sposobów na wzmocnienie odporności - znasz je wszystkie?
- Cierpi na nią co piąta kobieta i co dziesiąty mężczyzna - jeden składnik decyduje o skuteczności terapii
- Jedna z najczęściej diagnozowanych chorób skóry u dzieci - jak zmienia życie?
- Nigdy nie nazywaj tak dziecka. Będzie mieć kłopoty w przyszłości
- Lekarze biją na alarm. Polskie niemowlęta jedzą to samo co dorośli
Pierwsze objawy ospy wietrznej – gorączkę, ból głowy i złe samopoczucie - łatwo przeoczyć lub pomylić z inną dolegliwością. Charakterystyczna jest dopiero wysypka na całym ciele, która pojawia się zwykle po dwóch dniach i ulega przemianie – od plamek po grudki i pęcherzyki – przez około tydzień. Towarzyszy jej silne swędzenie, warto jednak powstrzymać dziecko od drapania, ponieważ nadkażenie wykwitów grozi brzydkimi bliznami, które zostają do końca życia.
Leczenie polega na obniżaniu gorączki i łagodzeniu świądu. W cięższych przypadkach podaje się acyklowir lub immunoglobulinę. Warto wiedzieć, że mimo pokonania ospy wietrznej, wirus już nigdy nie zostanie wyeliminowany z organizmu, pozostanie jedynie utajony i może zostać po wielu latach reaktywowany jako półpasiec.
Choć w ogromnej większości przypadków ospa przebiega łagodnie, to w ostatnich latach notuje się wzrost groźnych powikłań. Są to: zapalenie płuc, ucha środkowego, mięśnia sercowego, opon mózgowo-rdzeniowych, mózgu i móżdżku. Pojawiają się one u dzieci i osób dorosłych z obniżoną odpornością – u tych najsłabszych mogą prowadzić nawet do śmierci. Ospa wietrzna jest bardzo niebezpieczna dla kobiet w ciąży, grozi bowiem zakażeniem płodu. Wrodzona postać choroby może prowadzić natomiast do zaburzeń rozwoju, niskiej masy urodzeniowej, małogłowia, wodogłowia, wad wzroku i niedorozwoju kończyn.
W Polsce notuje się rocznie ok. 200 tysięcy zachorowań na ospę wietrzną. Dostępna jest szczepionka, zalecana głównie dzieciom z ostrą białaczką limfoblastyczną w okresie remisji. Lekarze przestrzegają również rodziców przed celowym zarażaniem dzieci. Może to doprowadzić bowiem do powikłań, których konsekwencji nie sposób przewidzieć.
2. Szkarlatyna
Nazywana inaczej płonicą, coraz częściej w ostatnich latach nie daje typowych objawów, przez co łatwo je przeoczyć lub źle zdiagnozować. Brak odpowiedniego leczenia bywa przyczyną groźnych powikłań.
Szkarlatynę wywołuje paciorkowiec z grupy A – Streptococcus pyogenes. Jego nosicielami jest od 10 do 20 proc. populacji. Najczęściej przenosi się drogą kropelkową, ale również poprzez odzież i przedmioty, których używała chora osoba. Okres wylęgania trwa od 2 do 4 dni, a pacjent przestaje zarażać już po 24 godzinach od momentu podania antybiotyku.
Pierwsze objawy płonicy to nagły ból gardła, kaszel, wymioty, wysoka gorączka, złe samopoczucie, ból głowy i przyspieszone tętno. Migdałki ulegają znacznemu powiększeniu i przybierają czerwony odcień. Charakterystycznym symptomem jest malinowy kolor języka, który pojawia się w czwartym dniu choroby. Nieco wcześniej – w drugiej lub trzeciej dobie można zaobserwować drobną wysypkę przypominającą ukłucia szpilki. Najpierw występuje w pachwinach i pod pachami, potem na całym ciele (może zlewać się w plamy), oprócz okolic ust i brody. Po kilku-kilkunastu dniach wysypka zaczyna schodzić, co wiąże się z łuszczeniem skóry.
Ponieważ w ostatnich latach szkarlatyna coraz częściej nie daje wszystkich typowych objawów, bywa mylona z anginą lub silną alergią. Nieprawidłowe leczenie lub jego brak grozi z kolei powikłaniami, takimi jak wrzodziejące zapalenie migdałków, ropne zapalenie węzłów chłonnych, zatok obocznych nosa, toksyczne zapalenie mięśnia sercowego, ostre zapalenie kłębuszków nerkowych. Jednoznaczną diagnozę pomogą postawić testy laboratoryjne, a leczenie polega na podawaniu penicyliny lub (w przypadku uczulenia na nią) azytromycyny, klarytromycyny czy erytromycyny.
Po przebyciu szkarlatyny wytwarza się trwała odporność, powtórne zachorowanie stwierdza się jedynie u 1 proc. osób.
3. Koklusz
Nazywany również krztuścem lub „kaszlem stu dni”. Problem z nim polega na tym, że niesłusznie został uznany za chorobę wymarłą. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu zbierał śmiertelne żniwo wśród dzieci, udało się go wyeliminować dzięki szczepionkom. W ostatnich latach, częściowo z powodu unikania szczepień, koklusz powrócił i z roku na rok obserwuje się coraz większą liczbę zachorowań.
Krztusiec wywołują bakterie gram ujemne: Bordetella pertussis. Są szczególnie groźne dla dzieci poniżej pierwszego roku życia. Przenoszą się drogą kropelkową, a okres wylęgania trwa od 6 dni do dwóch tygodni. Chory zaraża jeszcze przez pięć dni od rozpoczęcia leczenia, a powtórne zachorowanie jest możliwe.
Pierwsze objawy krztuśca do złudzenia przypominają zwykłe przeziębienie. Są to: katar, kaszel, gorączka, czasem zapalenie spojówek. Po kilku dniach kaszel nasila się, przechodzi w napady z charakterystycznym zanoszeniem się i „piejącym” wdechem. Napady są bardzo silne, duszące, często prowadzą do bezdechu, wymiotów i wybroczyn na twarzy. Efekt „duszenia się” u dziecka wzmaga dodatkowo zachowanie rodziców, którzy często reagują paniką na groźnie wyglądający atak. I rzeczywiście z kokluszem nie ma żartów, ponieważ u najmłodszych dzieci może prowadzić do śmierci. Napady powtarzają się nawet kilkanaście razy na dobę, bardzo męcząc malucha i mogą nie ustępować aż przez dziesięć tygodni.
Najczęstszymi powikłaniami są zapalenie płuc, oskrzeli, opon mózgowo-rdzeniowych, uszkodzenia wzroku i słuchu, krztuścowe uszkodzenie mózgu oraz drgawki, które są reakcją na niedotlenienie i skutkują obrzękiem mózgu.
Z tego powodu bardzo ważne jest właściwe postawienie diagnozy, podanie antybiotyku oraz leków przeciwkaszlowych.