Chwile grozy na pokładzie. Dziecko mogło umrzeć przez przekąskę innych
Orzechy są bardzo silnymi alergenami. Okazuje się jednak, że nie tylko spożycie może wywołać reakcję zagrażającą życiu. Czasem wystarczy drobny kontakt, by doszło do wstrząsu anafilaktycznego. Tak było w przypadku.
1. Wstrząs anafilaktyczny
Wstrząs anafilaktyczny to jedna z najcięższych reakcji organizmu na kontakt z alergenami. Charakteryzuje się bardzo gwałtownym przebiegiem, a jego skutki mogą doprowadzić do śmierci pacjenta.
Objawy anafilaksji pojawiają się szybko - nawet w ciągu kilku minut od kontaktu z czynnikiem uczulającym. Może się wtedy pojawić pokrzywka, obrzęk, duszności, spadek ciśnienia krwi lub nudności oraz wymioty.
W przypadku wstrząsu anafilaktycznego liczy się czas. Najważniejsze jest podanie adrenaliny, by rozszerzyć drogi oddechowe, ustabilizować ciśnienie krwi i zredukować obrzęki. Osoby z ciężkimi alergiami zawsze powinny mieć przy sobie ampułkę.
2. Chwile grozy w samolocie
Wstrząs anafilaktyczny może zdarzyć się w różnych sytuacjach, nawet takich, które na pierwszy rzut oka nie wydają się groźne. W przypadku alergii na orzechy, reakcję może wyzwolić nie tylko ich spożycie.
- Miałam przypadek pacjenta, który doznał wstrząsu anafilaktycznego, w chwili gdy inni pasażerowie zaczęli rozpakowywać orzeszki - opisuje prof. Ewa Czarnobilska, kierowniczka Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, w rozmowie z "Twoje Zdrowie". - Było uczulone na śladowe ilości orzeszków. Alergeny uwolniły się w ograniczonej przestrzeni, co spowodowało kontakt ze śluzówkami dziecka i wstrząs anafilaktyczny
Alergeny uwolnione w niewielkiej przestrzeni doprowadziły do reakcji alergicznej. Kobieta przeżyła chwile grozy, gdy u jej synka doszło do anafilaksji podczas lotu. Na szczęście mama miała przy sobie adrenalinę, którą natychmiast podała.
3. Alergia na orzechy
Alergia na orzechy to jedna z najczęstszych i jednocześnie najsilniejszych alergii pokarmowych. Reakcja może jednak nastąpić nie tylko w wyniku spożycia, ale nawet przez ograniczony kontakt.
- Jedynym lekiem ratującym osobę we wstrząsie anafilaktycznym jest adrenalina. Trzeba ją podać bardzo szybko i samodzielnie - pogotowie może nie zdążyć dojechać - ostrzega prof. Czarnobilska.
Dlatego tak ważne jest, by zwracać uwagę na wszelkie niepokojące objawy. Warto mieć opracowany plan działania na wypadek takiej sytuacji, konieczne jest też dokładnie czytanie etykiet produktów spożywczych.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl