Do szpitala trafia coraz więcej dzieci z powikłaniami ospy. "Wśród hospitalizowanych małych pacjentów są przypadki w stanie zagrożenia życia"
Dr Lidia Stopyra, pediatra i specjalista chorób zakaźnych ze szpitala Żeromskiego w Krakowie, alarmuje, że w tym sezonie do szpitala trafia dużo więcej dzieci z powikłaniami ospy. Możliwe, że jest to spowodowane konkretnym wariantem wirusa.
1. "Tegoroczny wariant wirusa ospy częściej daje powikłania"
Jak podkreśla lekarka, wśród hospitalizowanych małych pacjentów są przypadki w stanie zagrożenia życia - dzieci z zapaleniem mózgu i sepsą.
- Najprawdopodobniej tegoroczny wariant wirusa ospy częściej daje powikłania. Obserwujemy to od wielu lat. Bywa tak, że w jednym sezonie ospa powoduje mniej powikłań, w innym więcej - tłumaczy dr Stopyra, która kieruje Oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w szpitalu im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
2. "Cały czas przyjmujemy dzieci z COVID-19"
Oprócz dzieci z ospą wietrzną, do szpitala Żeromskiego trafiają mali pacjenci z grypą, wirusowymi infekcjami przewodu pokarmowego, a także z COVID-19.
- Cały czas przyjmujemy dzieci z COVID-19, ale w porównaniu do tego, co było, to można powiedzieć, że sytuacja się uspokoiła. Stan tych dzieci nie jest ciężki - zauważa lekarka.
Na 45 łóżek na oddziale zajętych jest 40, w tym kilkanaście przez pacjentów covidowych wśród nich jest kilkoro dzieci uchodźców z Ukrainy.
- Na początku, po agresji Rosji na Ukrainę, nawet połowę oddziału zajmowały dzieci uchodźców. Teraz to ok. jedna czwarta, w tym dzieci z COVID-19 - mówi dr Stopyra.
Dzieci uchodźców kierowane są do szpitala Żeromskiego najczęściej ze szpitalnych oddziałów ratunkowych z różnych części miasta. Pacjenci z COVID-19 są hospitalizowani z powodu wysokiej gorączki, odwodnienia i duszności w przebiegu zapalenia płuc. Ale większość pacjentów przebywa w szpitalu z powodu innych infekcji.
- Te dzieci często są w skrajnym stresie, wyczerpane, osłabione z powodu warunków, w jakich żyją. To powoduje cięższy przebieg chorób - wyjaśnia pediatra i specjalista chorób zakaźnych.
3. Lekarze zachęcają, by się szczepić.
W obecnej sytuacji epidemicznej dr Stopyra zwraca uwagę na potrzebę weryfikacji szczepień. Rodzice powinni jak najszybciej uzupełnić szczepienia, których dziecko jeszcze nie przyjęło. Także sami dorośli powinni zweryfikować swoje szczepienia. Program szczepień ochronnych obejmuje grupę wiekową do 19 r. życia. Później szczepienia są zalecane, a więc płatne.
- Co 8, 10 lat powinniśmy powtarzać szczepienia przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi. Osoby powyżej 40. r. życia, które w przeszłości były szczepione jedną dawką przeciwko odrze, mogły stracić odporność. Należałoby też zweryfikować m.in. czy przyjęło się szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A - wymienia dr Lidia Stopyra.
Mówiąc o ospie wietrznej "charakterystycznej dla tego sezonu" lekarka przypomniała, że przeciw tej chorobie są skuteczne szczepienia. Szczepionka przeciwko ospie wietrznej nie jest obowiązkowa, ale zalecana. Koszt jednej dawki to ok. 270 zł. Skuteczność dwudawkowego preparatu przekracza 90 proc.
Bezpłatne szczepienia obowiązują dzieci do 12. r., które m.in. mają upośledzoną odporność, przebywają w placówkach pielęgnacyjno-opiekuńczych, w domach dziecka, a także dzieci uczęszczające do żłobków, ale do przedszkoli już nie.
Ospa wietrzna jest wysoce zakaźna. Wirus rozprzestrzenia się poprzez dotyk i drogą kropelkową.
Główne objawy choroby to:
swędząca wysypka grudkowo-pęcherzykowa na całym ciele,
gorączka,
bóle głowy i mięśni,
powiększone węzły chłonne.
W 2-6 proc. przypadkach mogą wystąpić poważne powikłania, najczęściej: zapalenie mózgu, ostra małopłytkowość, zakażenia bakteryjne skóry.
Źródło: PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl