Trwa ładowanie...

Franek cierpi na rzadką genetyczną chorobę. Jedyną szansą jest przeszczep komórek macierzystych

Avatar placeholder
09.07.2016 14:06
Franek cierpi na rzadką genetyczną chorobę. Jedyną szansą jest przeszczep komórek macierzystych
Franek cierpi na rzadką genetyczną chorobę. Jedyną szansą jest przeszczep komórek macierzystych (Facebook)

Franio ma siedem lat, właśnie skończył pierwszą klasę. Mieszka wraz z rodzicami w Kazimierzu Dolnym. Do grudnia 2015 roku chłopiec rozwijał się prawidłowo, w niczym nie ustępując swoim rówieśnikom. Pod koniec ubiegłego roku zaczął mieć problemy ze wzrokiem i słuchem.

Facebook/ Franek ma siedem lat i czeka na przeszczep komórek macierzystych
Facebook/ Franek ma siedem lat i czeka na przeszczep komórek macierzystych

1. Myśleli, że to przerośnięte migdały

  • Lekarze twierdzili, że ma to związek z przerośniętym migdałem. Dostaliśmy więc skierowanie na zabieg usunięcia migdała. To było w lutym tego roku. Niestety nie nastąpiła żadna poprawa. Wręcz przeciwnie, Franek zaczął tracić wzrok, pogorszyła się jego motoryka – mówią rodzice chłopca.

Na początku maja lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zdiagnozowali u chłopca adrenoleukodystrofię (ALD). Pod tą nazwą kryje się rzadka choroba genetyczna która polega na występowaniu zaburzeń metabolicznych, doprowadzających do nieprawidłowych zmian w obrębie istoty białej ośrodkowego układu nerwowego i korze nadnerczej.

Zobacz film: "Ciekawe gry i zabawy dla całej rodziny"

Innymi słowy, choroba niszczy mielinę, czyli warstwę osłaniającą komórki nerwowe znajdujące się w mózgu. Komórki te umożliwiają nam myślenie i kontrolowanie mięśni. ALD występuje u 1 na 18000 osób. Najciężej dotyka chłopców i mężczyzn.

Przebieg choroby, a więc objawy neurologiczne i zaburzenia endokrynne są indywidualnie zmienne. Każda osoba z adrenoleukodystrofią choruje inaczej, co jest poważną trudnością w diagnostyce. Odpowiednio wczesne rozpoznanie warunkuje szybkie wdrożenie leczenia i lepsze rokowanie.

2. Historia jak z filmu

Chorobę możemy kojarzyć z filmu „Olej Lorenza”. Tytułowy Lorenzo również cierpiał na ALD. Jego rodzice nie pogodzili się z nieuleczalnością choroby i na własną rękę rozpoczęli badania nad mieszaniną olejów, która powstrzymałaby postępy choroby. W efekcie dwuletniej kuracji stan ich syna przestał się pogarszać, a dziecko dożyło 30 lat. Dziś olej Lorenza jest stosowany jako środek zapobiegający postępowi ALD.

Rodzice Franka sprowadzają olej z Wielkiej Brytanii. Koszt dwóch butelek to blisko 400 funtów.

  • Dla nas liczy się każdy dzień. Franek w tej chwili już właściwie nie widzi i bardzo źle słyszy. Gdyby ALD została wykryta wcześniej, miałby on szansę na przeszczep szpiku kostnego, który mógłby zatrzymać chorobę. Franio dostałby szansę na normalne życie. Niestety w Polsce, poza jedną osobą, nikt nie specjalizuje się w leczeniu ALD. Rodzice Frania szukali pomocy u wielu specjalistów i długo czekali na diagnozę, w efekcie, kiedy wreszcie rozpoznano u niego ALD chłopca, to choroba zdążyła już spustoszyć jego organizm – wyjaśnia pani Monika, ciocia chłopca.

3. Jest szansa dla Frania

  • Kilka dni temu Franek był na konsultacji u dr Magdaleny Chrościńskiej-Krawczyk, neurolog z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. Został zakwalifikowany do przeszczepu komórek macierzystych, które wykazują się dużą możliwością regeneracyjną w chorobach układu nerwowego, tam gdzie dochodzi do jego uszkodzenia. To może zahamować rozwój ALD i przedłużyć życie Franiowi – dodaje pani Monika.

Chłopiec, mimo postępującej choroby jest bardzo pogodnym dzieckiem. Uwielbia biegać za piłką, choć teraz z trudem ją dostrzega. Zabawa z rówieśnikami sprawia mu dużo radości. Dużo czasu spędza również z tatą w Ochotniczej Straży Pożarnej w Kazimierzu Dolnym.

  • Każdego dnia Franio pokazuje swoim rodzicom, że można przetrwać sytuacje, które wydają się nie do przejścia. To on ma w tym wszystkim największe pokłady siły i determinacji. Dzielnie znosi trudności dnia codziennego, choć przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania – kończy pani Monika.

4. Liczy się każdy grosz

Leczenie Franka jest skomplikowane i bardzo kosztowne.

  • Każda, nawet najmniejsza kwota, jest dla ogromną pomocą i przybliża nas o krok do zatrzymania choroby. Dlatego bardzo dziękujemy wszystkim ludziom wielkiego serca! Prosimy także o dalsze wsparcie. W tej chwili czekamy na oszacowanie kosztów terapii komórkami macierzystymi. Wiemy jednak, że będzie to ogromny koszt – dodają rodzice Frania.

Franio jest podopiecznym Fundacji „Oswoić los”. Wszystkich, którzy chcieliby pomóc chłopcu, prosimy o wpłaty na konto: 93 1240 2470 1111 0010 3546 8971

Tytuł przelewu: „DLA FRANKA FERNEZY”

lub

Konto BS KD: 24 8731 0001 0009 0274 3000 0010

Tytuł: Pomoc dla Franka

Przelew międzynarodowy: BIC (SWIFT) POLUPLPR

PL 24 8731 0001 0009 0274 3000 0010

Tytuł: Pomoc dla Franka.

Więcej informacji na temat Frania tutaj.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze