Lato czeka, a z nim pyłkowica
Zarówno rodzice, jak i ich pociechy wyczekują lata z utęsknieniem, marząc o cieplejszych dniach i wypoczynku na świeżym powietrzu. Niestety, ulubiona pora roku przynosi też ze sobą kolejny – po wiosennym – okres pylenia roślin. Uczulają one co dziesiątą osobę – również najmłodszych – powodując objawy pyłkowicy (uczulenie na pyłki traw i drzew).
1. Trawy i drzewa są takie… uczulające – dlaczego?
Pyłkowicę – czyli uczulenie na pyłki roślin – uważa się za najczęstszą chorobę alergiczną układu oddechowego. Przypadłość ta dotyka 10-20 proc. populacji społeczeństw rozwiniętych, a właściwości uczulające wykazuje około 100 różnych roślin. Są to głównie gatunki wiatropylne, występujące powszechnie w naszym otoczeniu oraz produkujące duże ilości pyłku, w którym znajdują się składniki zdolne do wywoływania nadwrażliwości u ludzi. Ten ostatni czynnik jest bardzo ważny, gdyż np. świerk czy sosna, choć są wiatropylne i powszechnie występujące, ich pyłek nie ma silnych właściwości alergizujących.
Przypuszcza się, że to białka (proteiny i glikoproteiny) zawarte w ziarnach pyłku mogą powodować u ludzi nadwrażliwość. Za bezpieczne dla alergików uznaje się zaś rośliny owadopylne. Ich pyłek jest znacznie cięższy, łatwo przylepia się do nóg owadów i nie rozprzestrzenia się tak w powietrzu.
Wyróżnia się uczulenie na pyłki traw, drzew – głównie liściastych, rzadziej iglastych – zbóż oraz chwastów. Osadzają się one w śluzówkach nosa i na spojówkach. Tam pękają, a uwalniane z nich alergeny wywołują objawy uczulenia.
– Spośród alergenów roślinnych w naszej strefie klimatycznej najczęstszą przyczyną reakcji alergicznych są pyłki traw, brzozy i bylicy. Prawdopodobnie ich „sukces” w reakcjach alergiach ma związek długością pylenia, powszechnym występowaniem oraz wielkością. W innych strefach klimatycznych, gdy wystąpi uczulenie na pyłki, objawy są najczęściej wynikiem zetknięcia się z roślinami wiatropylnymi, które mają najdłuższy okres pylenia i są bardzo rozpowszechnione – zaznacza dr n. med. Zygmunt Nowacki, alergolog, specjalista chorób dzieci, wykładowca Polskiego Towarzystwa Zwalczania Chorób Alergicznych.
2. Lato wszędzie, alergików przybędzie
Wśród 6-7-latków obserwuje się coraz większy wzrost zachorowań. Podobnie dzieje się w przypadku maluchów w przedziale wiekowym 3-4 lata. Warto jednak mieć na uwadze, że u dzieci, u których podejrzewa się uczulenie na pyłki, objawy mogą znacznie różnić się od typowych symptomów tego schorzenia dla dzieci starszych i dorosłych.
Dr n. med. Zygmunt Nowacki wyjaśnia: – Objawy alergii u dziecka małego to często jedynie zatkany nos i/lub okresowy wyciek śluzowej wydzieliny, współistniejące lub wyrażane w inny sposób – grymasy twarzy, sapka nosowa, salut alergiczny (pocieranie ku górze koniuszków nosa), chrapanie, zmarszczki i cienie wokół oczu, poprzeczna bruzda na nosie czy trudności podczas karmienia. Częste infekcje wirusowe maluchów dodatkowo utrudniają rozpoznanie, szczególnie u dzieci z przerostem migdałka gardłowego.
Co ważne, pyłki roślin nie stanowią tak naprawdę zagrożenia dla alergika. Jednak jego organizm błędnie rozpoznaje je jako potencjalnych wrogów, wytwarzając przeciw nim tzw. przeciwciała IgE. Każde kolejne – poza pierwszym – zetknięcie uczulonej osoby z pyłkiem prowadzi do połączenia się alergenu z przeciwciałami IgE obecnymi na powierzchni i w błonie śluzowej nosa, spojówek czy oskrzeli. W wyniku tego dochodzi do pobudzenia specjalnych komórek błon śluzowych. Te z kolei uwalniają substancje – głównie histaminę, ale też prostaglandyny, serotoninę, leukotrieny – odpowiedzialne za silne podrażnienie błon śluzowych, a w efekcie – objawy alergii u dziecka czy dorosłego chorującego na pyłkowicę.
3. Alergia ach to ty! Uczulenie na pyłki – objawy
Podstawowym objawem pyłkowicy jest katar sienny – wodnisty i bardzo obfity. Jest on wynikiem pobudzenia przez histaminę gruczołów śluzowych nosa do nadmiernej produkcji wydzieliny. Substancja ta podrażnia też nerwy czuciowe, powodując swędzenie oraz odruch kichania. Do tego dochodzi uczucie zatkanego nosa wskutek obrzęku błony śluzowej. Jednak to nie jedyne objawy alergii u osób z pyłkowicą. Katar sienny często współistnieje bowiem z alergicznym zapaleniem spojówek, które cechuje pieczenie i przekrwienie, obrzęk powiek oraz silny świąd i nadmierne łzawienie oczu.
Pyłkowica może również wywoływać objawy astmy pyłkowej (napadowy i suchy kaszel) lub dolegliwości skórne (pokrzywka i/lub obrzęk naczynioruchowy).
– U pacjentów może wystąpić też zespół alergii jamy ustnej - najczęściej po spożyciu surowych owoców i warzyw u osób, u których występuje uczulenie na pyłki traw, drzew (szczególnie brzozy) lub chwastów (szczególnie bylicy). Zespół ten charakteryzuje się występowaniem świądu, pieczenia, mrowienia, obrzęku warg, podniebienia i języka. Należy również pamiętać o ryzyku pojawienia się objawów ogólnoustrojowych, a nawet reakcji anafilaktycznej. Najbardziej narażeni na nie są pacjenci chorujący równocześnie na astmę oskrzelową – wyjaśnia dr n. med. Zygmunt Nowacki.
Charakterystyczną cechą tych wszystkich objawów jest sezonowość występowania – związana z okresem pylenia uczulającej rośliny. Jak dotąd najefektywniejszą metodą ich zwalczania są leki antyhistaminowe nowej generacji typu bilastyna, feksofenadyna czy lewocetyryzyna. Znoszą one negatywne skutki działania histaminy i blokują jej aktywność, nie powodując skutków ubocznych (takich jak senność czy zaburzenia koncentracji). Spośród wymienionych substancji czynnych bilastynę zaleca się szczególnie ze względu na szybkie (maksymalne stężenie we krwi osiągane po około godzinie od podania) i długotrwałe (do 24 godzin) działanie oraz szerokie zastosowanie.
4. Jeszcze tylko czerwiec, lipiec i... – co kiedy pyli?
Jeśli u pacjenta stwierdzono uczulenie na pyłki, objawy mogą uwidocznić się w sezonie pylenia alergizującej rośliny. Generalnie wyróżnia się cztery okresy pylenia:
- I okres – od lutego do połowy maja – pylą rośliny okrytozalążkowe, czyli brzoza, dąb, leszczyna, olcha, topola, wierzba. Ten okres mali i duzi alergicy mają już na szczęście za sobą.
- II okres – od połowy maja do końca czerwca – pylą jodła i sosna; ta druga uczula w niewielkim stopniu, ale osadza się w śluzówkach nosa i drażni je, przez co podnosi ryzyko zachorowania na uczulenie na pyłki traw i chwastów.
- III okres – od końca maja do połowy lipca – pylą trawy, w tym także trawy uprawne, czyli zboża. Pola i łąki warto więc omijać latem z daleka.
- IV okres – od połowy lipca do końca września – pylą chwasty, z których najobficiej pylącym i najczęściej uczulającym jest bylica.
Pyłki roślin są szczególnie niebezpieczne dla mieszkańców miast. Powietrze miejskie jest bowiem bogate w zanieczyszczenia, które podrażniają drogi oddechowe, czyniąc je bardziej podatnymi na alergeny pochodzenia roślinnego znajdujące się w powietrzu. Związki, takie jak tlenek węgla, tlenki azotu i dwutlenek siarki uszkadzają też otoczki ziaren pyłków, przez co one szybciej i silniej alergizują.
Należy również pamiętać o możliwości wystąpienia tzw. alergii krzyżowej – np. uczulenie na pyłki traw i alergia pokarmowa jednocześnie. Dzieje się tak, gdy alergeny mają bardzo podobną budowę białkową (np. pyłki traw i zbóż oraz pomidory, kiwi czy miód) i organizm alergika zaczyna zwalczać je wszystkie.
– Takie reakcje spotykane są niestety coraz częściej. Dotyczą one zwykle młodzieży i ludzi dorosłych, ale również dzieci. Nie należy jednak ograniczać lub eliminować warzyw i owoców z diety malucha „na wszelki wypadek”. Jeżeli wystąpią dolegliwości, dopiero wtedy należy unikać danego produktu. Spożycie ich w formie gotowanej zwykle nie powoduje reakcji – podsumowuje alergolog.
Artykuł powstał we współpracy z dr n. med. Zygmuntem Nowackim – specjalistą chorób dzieci, alergologiem wykładowcą Polskiego Towarzystwa Zwalczania Chorób Alergicznych, autorem wielu poradników dotyczących zasad diagnostyki i profilaktyki chorób alergicznych.