Nadię dusi jej kręgosłup. Wciąż brakuje pół miliona, żeby pomóc
Nadia nie może oddychać, jej narządy wewnętrzne są miażdżone. Własne ciało stało się jej wrogiem. Cierpień przysparza ekstremalnie wykrzywiony kręgosłup. Dla Nadii jest szansa na leczenie, ale wciąż brakuje pół miliona złotych.
1. Brakuje pół miliona złotych, by pomóc Nadii
Nadia cierpi na zespół Silvera-Russella. Już od chwili narodzin jedna strona jej ciała była wyraźnie mniejsza. Największy problem stanowi jednak kręgosłup, który cały czas ekstremalnie wygina się w bok.
- Nikt w Polsce nie jest już w stanie pomoc Nadii! Dziewczynka strasznie cierpi, traci oddech… Kręgosłup wykrzywił się tak, że miażdży narządy wewnętrzne! Nadia już tylko leży, nie może się podnieść… Potrzebuje operacji. To jedyny ratunek, który ocali przed potworną męczarnią…- rozpacza Patrycja, mama Nadii.
W przeszłości próbowano zatrzymać postęp skoliozy. Niezbędna była terapia za pomocą ''Halo Gravity Traction'', aby wydłużać kręgosłup.
Na czaszce dziecka montowano metalową obręcz, do której doczepiano specjalną uprząż. To powodowało ekstremalny ból. Później Nadia przeszła kilka operacji. Plecy dziecka, poprzecinane od pośladków do szyi, do dziś nie chcą się goić.
Te wszystkie cierpienia poszły na marne. Wszczepiony implant nie był w stanie utrzymać postępującej skoliozy. Kręgosłup zgiął się tak, że Nadia dusi się i cierpi, zmiażdżeniu ulegają jej narządy.
Ale jest dla niej nadzieja w szpitalu NewYork–Presbyterian. Koszt proponowanego leczenia wynosi prawie 3 miliony złotych.
- Za życie i zdrowie Nadii musimy zapłacić ogromną kwotę. Niewyobrażalną dla zwykłego człowieka… - ubolewa mama Nadii. - A czasu nie ma, bo deformacja postępuje z każdym dniem. Dlatego błagam o waszą pomoc! - apeluje.
Gdy zostaną zebrane środki, lekarze przeprowadzą operacją usunięcia obecnego implantu, który zagraża życiu dziewczynki. Potem czeka ją ponowne założenie wyciągu czaszkowego ''Halo Gravity Traction'' i wreszcie wszczepiony będzie właściwy implant, który zatrzyma postęp skoliozy.
To procedura skomplikowana, bolesna i potwornie droga. Tę barierę finansową możemy wspólnie pokonać. Rodzinie Nadii wciąż brakuje pół miliona, by dziecko miało szansę na zdrowie i życie. TUTAJ można pomóc
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl