Obudziła się obok martwej córeczki. "Nadal nie mogę uwierzyć, że to się stało"
36-letnia Rachael przeżyła coś, co można bez wątpienia nazwać koszmarem każdego rodzica. Tej nocy córeczka spała obok niej i mogłoby się wydawać, że w żadnej innej sytuacji nie była tak bezpieczna jak wtedy. A jednak doszło do tragedii.
1. Śmierć w łóżku
28 grudnia Rachael i jej córeczka Lila spały w jednym łóżku. Gdy matka się obudziła, zauważyła, że dziewczynka jest nieprzytomna. Przerażona wezwała pogotowie.
Gdy do ich domu w Manchesterze przyjechali ratownicy, ocenili, że Lila zmarła kilka godzin wcześniej. Zabrakło jej dwóch tygodni do szóstych urodzin.
- Obudziłam się, a ona leżała obok mnie martwa. Zadzwoniłam po karetkę, ale już od kilku godzin nie żyła. Ratownicy przyjechali w ciągu kilku minut, ale już było za późno, chociaż próbowali ją reanimować. To jest straszne. Nadal nie mogę uwierzyć, że to się stało - opowiedziała zrozpaczona kobieta w rozmowie z "Manchester Evening News".
Zarówno Rachael jak i ojciec Lily, 41-letni Daz, nie wiedzą, co doprowadziło do śmierci ich córeczki. Przez to nie mogą nawet właściwie przeżyć żałoby.
2. Pogrzeb Lily
Miesiąc po jej śmierci rodzina zorganizowała ceremonię pogrzebową, a żałobnicy wypełnili cały kościół. Wspominając ceremonię, Rachael powiedziała, że to był "idealny dzień" dla jej córki, a obecni byli wszyscy znajomi z jej szkoły podstawowej.
- Była miła dla wszystkich. Odprowadzałam ją do szkoły i odbierałam, a ona przytulała wszystkich nauczycieli. Zajmowało jej pół godziny, żeby wyjść - opowiadała w wywiadzie pogrążona w smutku Rachael.
Śledztwo w sprawie śmierci Lili wciąż trwa. Przesłuchania zaplanowano na listopad.
Rodzina dziewczynki założyła fundację "Lila's Light", która ma na celu tworzenie pakietów wsparcia dla małych dzieci, które straciły rodzeństwo. Rachael powiedziała, że jej rodzina ma nadzieję "utrzymać imię Lili przy życiu" i dać innym dzieciom "coś pozytywnego, na czym mogą się skupić".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl