Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"
Wzrost zachorowań na grypę i RSV wśród dzieci sprawia, że oddziały pediatryczne pękają w szwach, a ze względu na zalecenia epidemiologiczne medycy mają problem z rozlokowaniem chorych maluchów w salach. O problemie poinformowała w sieci pediatra Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska.
1. Dziesiątki tysięcy chorych
W ostatnich miesiącach obserwuje się znaczący wzrost zachorowań wśród dzieci na infekcje dróg oddechowych, zwłaszcza wywołane przez wirusy RSV i grypy. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego od stycznia do połowy października 2024 roku odnotowano ponad 38 tysięcy przypadków zakażeń RSV, z czego niemal 18 tysięcy dotyczyło dzieci poniżej drugiego roku życia.
RSV (syncytialny wirus oddechowy) jest szczególnie niebezpieczny dla najmłodszych, prowadząc do zapalenia oskrzelików i duszności. Jest czterokrotnie bardziej zakaźny niż wirus grypy i często powoduje hospitalizacje.
Równocześnie wzrasta liczba zachorowań na grypę wśród dzieci. W populacji pediatrycznej poniżej piątego roku życia odnotowano 364 przypadki grypy na 100 tysięcy mieszkańców.
2. "Nie ma ich gdzie położyć"
Dagmara Chmurzyńska-Rutkowska, znana w sieci jako Mama Pediatra, pokazała w mediach społecznościowych, jak wyglądają obecnie oddziały pediatryczne. Na opublikowanym przez nią zdjęciu widać dwie pary drzwi prowadzących do sal chorych, a na każdym z nich wisi karteczka z napisem "Izolacja".
"Kończą się miejsca. Trudno radzić sobie z pacjentami którzy przychodzą do szpitala, a nie ma ich gdzie położyć. Musimy przestrzegać zaleceń epidemiologicznych. Nie możemy połączyć chorych z infekcją RSV z tymi z adenowirusem. Nie położymy z infekcjami dziecka z zapaleniem nerek. Nie dołożymy do grypy dziecka z gorączką nieustalonej przyczyny" - pisze Chmurzyńska-Rutkowska.
"Dyżury to ostatnio coraz większe kombinacje, przekładanie, kohortacja…" - dodaje.
Zdaniem ekspertki sytuację mogłyby poprawić częstsze szczepienia dzieci przeciw grypie, a także podawanie wszystkim niemowlętom nirsewimabu, czyli przeciwciała monoklonalnego stosowanego w celu zapobiegania chorobie wywołanej wirusem RSV.
Niestety, obecnie w Polsce nirsewimab nie jest jeszcze dostępny, mimo że został zarejestrowany w Europie. W krajach takich jak Niemcy, Francja, Hiszpania i Luksemburg jest już stosowany. Lek podaje się w pojedynczej dawce przed rozpoczęciem sezonu zakażeń RSV, zapewniając ochronę przez co najmniej 150 dni.
W Polsce aktualnie dostępny jest program profilaktyki zakażeń RSV z użyciem paliwizumabu, skierowany do wcześniaków oraz dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną i wrodzonymi wadami serca. Od września 2023 roku program ten został rozszerzony o dzieci z wrodzonymi wadami serca.
Wprowadzenie nirsewimabu do praktyki klinicznej w Polsce może w przyszłości rozszerzyć możliwości profilaktyki RSV na szerszą populację noworodków i niemowląt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.