Trwa ładowanie...

Z piżama party trafiła na SOR. Lekarze w szoku po zbadaniu 11-latki

Avatar placeholder
05.07.2023 16:13
11-latka poszła na urodziny do koleżanki. Jej zachowanie wzbudziło niepokój rodziców
11-latka poszła na urodziny do koleżanki. Jej zachowanie wzbudziło niepokój rodziców (East News)

11-latka wybrała się na urodziny do koleżanki. Po powrocie do domu zachowanie dziewczyny wzbudziło niepokój rodziców. Bywała agresywna, jednocześnie wykończona, miała zaburzenia świadomości, skarżyła się na bóle brzucha. Nastolatka trafiła na SOR. Powód jej dolegliwości zszokował zarówno rodziców, jak i lekarzy.

spis treści

1. Po urodzinach koleżanki trafiła na SOR

11-latka została zaproszona na przyjęcie urodzinowe koleżanki tzw. piżama party. Po powrocie do domu zachowanie nastolatki zaniepokoiło rodziców.

- Dziewczyna miała być pobudzona w trakcie urodzin, a na drugi dzień wpadła w marazm z okresową agresją. Czuła się mocno osłabiona i zgłaszała bóle brzucha. Rodzice wybrali się więc na oddział ratunkowy - relacjonuje w rozmowie z "Interią" Krzysztof Tomczyk, lekarz, który przyjął dziewczynę na oddział.

Zobacz film: "Matka ocaliła życie dziecka dzięki informacjom z sieci"

Medyk dodaje, że nastolatka miała zaburzenia świadomości i trudno było się z nią porozumieć.

Początkowo zarówno lekarze, jak i rodzice myśleli, że przyczyną takiego stanu jest upojenie alkoholowe. Jednak Tomczyk tłumaczy, że zaburzenia świadomości 11-latki były inne, wręcz niepokojące.

- A że była to era dopalaczy, mieliśmy test na narkotyki, gdzie mogliśmy oznaczać aż kilkanaście ich rodzajów. Ku naszemu zdziwieniu, u 11-latki wyszła amfetamina. To był szok - mówi lekarz w rozmowie z dziennikarzami portalu interia.pl.

2. Test wykazał amfetaminę

Medyk wyjaśnia, że dziewczyna miała objawy odstawienne.

- Narkotyki, takie jak amfetamina, w pierwszej fazie działają pobudzająco, w późniejszych dobach pojawia się tak zwany zjazd. Wszystko przez to, że po zażyciu dochodzi do "pożyczki" neurotransmiterów w mózgu, które następnie trzeba "oddać". To, że jesteśmy pobudzeni, odbija się tym, że na następny dzień jesteśmy półprzytomni. I takie objawy u tej dziewczynki były - tłumaczy rozmówca "Interii".

Nie wiadomo czy nastolatka sama zażyła narkotyk, czy ktoś jej go podał.

Doktor Tomczyk przekazał, że 11-latka została wypisana ze szpitala i oddana pod opiekę rodziców, którzy mieli "podjąć wzmożoną czujność przy jej dalszym wychowaniu".

- Swoją drogą byli bardzo tą sytuacją przejęci. Wiedzieliśmy też, że w domu jest wszystko w porządku, to była kochająca się rodzina, bez patologii - wyjaśnia lekarz.

- I ja o tym wszystkim mówię po to, aby rodzice byli czujni. Wiek nie ma znaczenia, narkotyki wpadają w ręce już nie tylko 16 czy 17-latków. Mamy lato, takich przypadków będzie coraz więcej - dodaje medyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze