Mycie zębów zmniejsza ryzyko rozwoju raka jamy ustnej o ponad 20 proc. Najnowsze odkrycie naukowców
To, że zęby trzeba myć wiedzą już przedszkolaki. Od małego wpajano nam, że chcąc cieszyć się śnieżnobiałym uśmiechem, musimy przynajmniej 2 razy dziennie porządnie wyszorować uzębienie. Teraz odkryto, że odpowiednia pielęgnacja zapewni ci nie tylko zdrowe, lśniące zęby, ale też zmniejszy ryzyko rozwoju raka jamy ustnej o ponad 20 proc.
Wyższe poziomy niektórych bakterii, rozwijających się w jamie ustnej, które związane są z chorobą dziąseł, zwiększają ryzyko rozwoju raka jamy ustnej – twierdzą amerykańscy naukowcy. Poparciem tej tezy są opublikowane niedawno w czasopiśmie "Cancer Research" badania.
Naukowcy z New York University przeanalizowali wymazy z ust ponad 120 tys. osób. Okazało się, że w ciągu 10 lat, aż u 106 osób rozwinął się rak jamy ustnej, a winne za to były niektóre rodzaje bakterii. Eksperci uważają, że najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie rozwoju tego typu nowotworu jest odpowiednia higiena jamy ustnej. Dzięki niej ryzyko rozwoju raka zmniejsza się o 21 proc.
Główny autor badania, prof. Jiyoung Ahn przyznał: "nasze badanie wskazuje, że wiedza na temat mikroflory w jamie ustnej może prowadzić do powstania konkretnej strategii przeciw nowotworom lub przynajmniej do identyfikacji na wczesnych etapach ich rozwoju."
Według statystyk nowotwory jamy ustnej stanowią 4 proc. zachorowań u mężczyzn i 1 proc. u kobiet, a w ponad 80 proc. rozwijają się u osób po 50. roku życia. Niestety, wciąż większość z nas mylnie kojarzy go wyłącznie z osobami palącymi papierosy. Tymczasem może rozwinąć się w jamie ustnej każdego z nas.
Pierwszym sygnałem jego rozwoju są powstające na języku, wargach i dziąsłach małe, jasne plamki. Z czasem pojawia się ból gardła, który nasila się podczas przełykania, uniemożliwiając jedzenie. Na dalszym etapie rozwoju raka jamy ustnej występuje też uczucie ściśniętego gardła, krew podczas odkrztuszania, a także niekontrolowany spadek wagi.
Do tej pory do przyczyn jego rozwoju naukowcy zaliczali picie dużych ilości alkoholu, palenie papierosów, wirus brodawczaka ludzkiego, niewłaściwą dietę i zaburzenia genetyczne. Teraz na listę wpisano też niewłaściwą higienę jamy ustnej. Potrzebne są kolejne badania dotyczące znajdujących się w jamie ustnej bakterii, które przyczyniają się do rozwoju raka, jednak już teraz naukowcy są zgodni co do jednego – właściwa higiena to podstawa profilaktyki.