Myśleli, że się zachłysnął. Czterolatek zmarł
Mimo niepokojących objawów u czterolatka jego rodzice usłyszeli od lekarzy, że mają mu podawać środki przeciwbólowe i zabrać do domu. - Mieliśmy wrażenie, że nasze obawy nie zostały w pełni wysłuchane - opowiada mama Daniela.
1. Nie otrzymał pomocy, czterolatek zmarł
Historia opisywana przez brytyjski "The Sun" zaczęła się 26 marca, gdy rodzice zaniepokojeni stanem zdrowia czteroletniego synka zawieźli go po raz pierwszy do londyńskiego szpitala. Na miejscu lekarze orzekli, że chłopiec się zachłysnął, podali mu sterydy i odesłali do domu.
Kilka dni później 43-letnia Lindita i 49-letni Kastriot wrócili z Danielem do szpitala, ponieważ miał problemy z oddychaniem. Następnego dnia chłopca znów wypisano, a rodzicom polecono podawać mu środki przeciwbólowe.
Rodzina zjawiła się w szpitalu dzień później, ponieważ stan czterolatka wciąż nie był dobry. Dziecko odmawiało jedzenia. Lekarze kolejny raz odesłali chłopca do domu.
Nie minęło kilka godzin, a zaniepokojeni rodzice Daniela po raz czwarty znaleźli się w szpitalnym oddziale ratunkowym, prosząc o pomoc dla synka. Na miejscu czekali cztery godziny, zanim chłopiec został przyjęty do szpitala. Niestety, jego stan dramatycznie się pogorszył i Daniel zmarł. Powodem zgonu dziecka okazała się sepsa.
- Za każdym razem, gdy zabieraliśmy Daniela do szpitala, myśleliśmy, że jego stan się pogarsza. Prosiliśmy o testy, takie jak badania krwi i prześwietlenie, ale mieliśmy wrażenie, że nasze obawy nie zostały w pełni wysłuchane - opowiada zrozpaczona matka.
Kobieta wspomina, że Daniel był bardzo ciekawskim i wesołym chłopcem, który uwielbiał zwierzęta, zabawy z przyjaciółmi i gotowanie.
Zrozpaczeni rodzice zwrócili się o pomoc do prawników zajmujących się błędami medycznymi w firmie Irwin Mitchell. Royal Free London NHS Foundation Trust, który zarządza szpitalem Royal Free Hospital, wszczął śledztwo, a śmierć Daniela została zgłoszona koronerowi.
- Nie sądzę, że kiedykolwiek pogodzimy się ze stratą Daniela. Zrobilibyśmy wszystko, żeby mieć go z powrotem w naszym życiu, ale wiemy, że to niemożliwe. Jedną z najtrudniejszych rzeczy do zaakceptowania jest brak odpowiedzi na wiele pytań dotyczących jego ostatnich dni. Nie możemy cofnąć tego, co się stało, ale przynajmniej możemy uczcić pamięć Daniela, uzyskując odpowiedzi, na jakie my i on zasługujemy - powiedział ojciec chłopca.
2. Objawy sepsy
Rodzice opowiadają swoją historię także ku przestrodze, by zwrócić uwagę innych na niepokojące objawy sepsy.
Początkowe symptomy są bardzo podobne do objawów grypy:
wysoka gorączka,
dreszcze,
pocenie się,
utrata aktywności i chęci kontaktu z otoczeniem.
Jednak szczególny niepokój i podejrzenie sepsy powinny wzbudzić:
utrata przytomności,
pojawienie się na skórze wybroczyn, które pod wpływem ucisku nie ulegają zblednięciu,
postępująca niewydolność narządów,
brak reakcji na leczenie antybiotykami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl