Niemowlę zachorowało na krztusiec - matka twierdzi, że to przez niezaszczepione dziecko
O tym, do czego może dojść w przypadku kontaktu z nieszczepionym dzieckiem, przekonała się Annie Mae Braiden. Jej sześciotygodniowa córeczka Izabelle zaraziła się kokluszem. Niemowlę natychmiast trafiło do szpitala, gdzie spędziło już cztery tygodnie.
Koklusz, czyli krztusiec, to silnie zaraźliwa choroba górnych dróg oddechowych. Wywołuje ją pałeczka krztuśca. Choroba dotyka najczęściej dzieci do trzeciego roku życia.
U niemowląt objawia się bezdechem, gorączką, zaczerwienieniem twarzy oraz łzawieniem oczu, w niektórych przypadkach występuje także sinica. Choroba jest śmiertelnie niebezpieczna.
Annie Mae Braiden twierdzi, że jej córka musiała mieć kontakt z nieszczepionym dzieckiem. Wzburzyło ją to na tyle, że postanowiła swoje uczucia opisać na Facebooku.
- Nie miałam wcześniej zamiaru tego pisać, jednak teraz chciałabym, żeby rodzice, którzy nie szczepią swoich dzieci zobaczyli, co może stać się innym dzieciom – pisze Annie w swoim poście. - Moja córeczka przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej odkąd skończyła sześć tygodni. Zachorowała na koklusz. Przez trzy tygodnie przebywała pod respiratorem, jest wentylowana. Przed nami jeszcze dwa miesiące w szpitalu – pisze kobieta.
Post rozżalonej mamy Isabelle ukazał się 17 czerwca. Od tamtej pory został udostępniony niemalże 25 tysięcy razy. Rozgorzała pod nim dyskusja na temat zasadności szczepień.
Obecnie to właśnie szczepionka DTP jest jedyną metodą, dzięki której udaje się powstrzymać zarażenie krztuścem. W Polsce otrzymują ją niemowlęta już wieku dwóch miesięcy. Dawka powtarzana jest jeszcze w dwa razy: po sześciu i dwunastu tygodniach od pierwszego szczepienia.