Lawinowo rośnie liczba chorych. W Polsce już 12-krotny wzrost
Niska wyszczepialność w populacji sprawia, że wracają do nas zapomniane choroby. Jedną z nich jest odra, która przez dziesiątki lat nie stanowiła zagrożenia. Teraz choruje na nią coraz więcej osób. W Polsce obserwujemy aż 12-krotny wzrost zachorowań na odrę w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej.
1. Odra. Problem narasta
Zgodnie z najnowszymi danymi epidemiologicznymi NIZP PZH - PIB w Polsce w maju zanotowano 63 przypadki odry. Od 1 stycznia zachorowań było już 191, co oznacza 12-krotny wzrost w porównaniu do tego samego okresu w 2023 roku i pięciokrotny wzrost w porównaniu do całego ubiegłego roku, w którym potwierdzonych przypadków odry było zaledwie 36.
Problem jest widoczny nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach na świecie. Jak podaje WHO, w 2023 roku w Europie zarażonych odrą było około 42 200 osób, natomiast rok wcześniej - tylko 941. Najwięcej przypadków odry odnotowano w Kazachstanie - 13 667, Rosji - 10 710, Kirgistanie - 5 452 i Turcji - 4 584.
Narodowy Instytut Zdrowia przypomina, by w formularzach do badań odry wpisywać adres zamieszkania pacjenta. Jego brak "znacząco utrudnia to zgłaszanie przypadku, dochodzenie epidemiologiczne i zapobieganie szerzeniu się zakażeń odrą".
2. Jak ochronić?
Jedyną metodą, by zapobiec ewentualnej epidemii, jest szczepionka. Tę przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) podaje się w dwóch dawkach: w 13.-15. miesiącu życia oraz w szóstym roku życia. Jest bezpłatna. Już pierwsza dawka szczepionki zapewnia około 95-98 proc. odporności.
Niestety, coraz mniej rodziców decyduje się szczepić swoje dzieci. Zdaniem prof. Agnieszki Szuster-Ciesielskiej problem ma swoje źródło w pandemii koronawirusa, w czasie której nasiliła się narracja antyszczepionkowa.
- Rezultat będzie taki, że będą epidemie wyrównawcze. Takie epidemie dotyczą sytuacji, w której z powodu odmów szczepień co roku powiększa się populacja osób wrażliwych na wirusa odry i różyczki. Jeśli do takiej populacji dotrze wirus, szczególnie tak zakaźny jak odry, to wówczas będzie się on szybko rozprzestrzeniał. W efekcie pojawi się epidemia - przestrzegała profesor w rozmowie z WP Parenting.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl