Czy baby blues i depresja poporodowa są tym samym?
Narodziny dziecka nie zawsze są przyjemne. Może się okazać, że matka zamiast szczęścia i euforii będzie odczuwała smutek i przygnębienie. Najczęściej mówi się wtedy o tym, że kobieta cierpi na depresję poporodową. Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej. Najczęściej nie jest to depresja poporodowa ani nawet depresja młodzieńcza. To po prostu baby blues, czyli przygnębienie poporodowe.
1. Baby blues, czyli przygnębienie poporodowe
Baby blues może dotykać aż 80 procent kobiet, które urodziły dziecko. Pojawia się ono od trzech do pięciu dni po porodzie. Trwa do trzech tygodni. Objawy są trochę podobne do depresji, gdyż kobieta odczuwa przygnębienie, smutek, lęk, rozdrażnienie. Dokładne przyczyny wystąpienia baby blues nie są znane. Syndrom ten może się pojawiać w wyniku obaw matki związanych z opieką nad dzieckiem. Przyczyną może być lęk o zdrowie dziecka lub o to, że matka czuje się źle przygotowana do macierzyństwa. Baby blues nie wymaga leczenia, gdyż nie jest postrzegany jako choroba.
2. Depresja poporodowa
W odróżnieniu od baby blues depresja poporodowa jest chorobą. Niektóre jej objawy mogą przypominać baby blues, gdyż występuje: stan przygnębienia, obniżenie nastroju, lęk. Niestety, choroba ta jest znacznie groźniejsza. W jej wyniku następuje utrata więzi i kontaktu między matką a dzieckiem. Kobieta, która cierpi na depresję poporodową, bardzo często nie chce zajmować się swoim dzieckiem, a nawet twierdzi, że go nie kocha i nie pokocha. Depresja może wystąpić nawet rok po porodzie i trwa znacznie dłużej niż baby blues. Może wywołać ją pojawienie się dziecka, konieczność jego karmienia, wstawania w nocy. Wszystko, co jest w stanie przytłoczyć kobietę i jest związane z dzieckiem, może przyczynić się do wywołania depresji poporodowej.
3. Depresja poporodowa a społeczeństwo
Zarówno depresja poporodowa, jak i baby blues są tematami, o których nie mówi się głośno. Tak samo jak depresja młodzieńcza. Można odnieść wrażenie, że wszystko, co związane jest z depresją lub tylko ma podobne objawy, jest tematem tabu. Bardzo często można spotkać się z opinią, że kobiety, które zmagają się z depresją poporodową, są złymi matkami. To sprawia, że kobiety te czują się znacznie gorzej. Prawdopodobnie z tego powodu wiele matek nie przyznaje się do depresji poporodowej ani do baby blues. Mają poczucie winy i boją się oskarżeń innych ludzi. Takie postępowanie bardzo negatywnie wpływa na kobietę i pogłębia stan chorobowy, w którym się znajduje.
4. Wsparcie ze strony partnera
To musisz wiedzieć:
Objawy baby blues mijają po kilku tygodniach bez konieczności leczenia, ale depresja niestety wymaga leczenia. W jej przypadku może być konieczna wizyta u lekarza psychiatry. Niekiedy konieczne może być także leczenie farmakologiczne. Niezależnie jednak od formy terapii, bardzo ważne jest wsparcie partnera i osób najbliższych. To na nich spoczywa obowiązek obserwowania młodej matki i szybka reakcja w przypadku pojawienia się objawów depresji poporodowej. To oni powinni ją wpierać w walce z chorobą. Powinni jej pomagać w opiece nad dzieckiem i odciążać w obowiązkach. Niezwykle ważne są słowa wsparcia i okazywana bliskość. Należy pamiętać, że zarówno depresja poporodowa, jak i baby blues nie są powodem do wstydu. Nie należy ukrywać swoich emocji, które pojawiają się po porodzie. Dzięki temu można uzyskać fachową i szybką pomoc, dzięki której uda się pokonać depresję poporodową. Już pierwsze objawy powinny skłonić nas do szukania pomocy. Im dłużej będziemy z tym zwlekali, tym stan będzie gorszy. Jeśli nie mamy pewności, czy to depresja poporodowa czy baby blues, należy udać się do lekarza, aby postawił prawidłową diagnozę. Od tego zależy nasze zdrowie i przyszłość naszego dziecka