Dzieci na Ozempiku. Nie wiadomo, jakie jest ryzyko
Lekarze alarmują, że przybywa dzieci, które leczone są z otyłości za pomocą leków takich jak Ozempic. Czy są dla nich bezpieczne? Eksperci mają pewne wątpliwości, brakuje też badań, które wskazywałyby na brak potencjalnych skutków ubocznych w przyszłości.
1. Recepta na epidemię otyłości wśród dzieci?
Według Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości nadwaga lub otyłość dotyczą ponad 12 proc. chłopców i dziesięciu procent dziewczynek w wieku przedszkolnym.
Natomiast już u dzieci w wieku wczesnoszkolnym statystyki wyglądają znacznie bardziej niepokojąco - 18,5 proc. chłopców oraz 14,3 proc. dziewczynek ma nieprawidłową masę ciała.
Jak wskazuje raport Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), 32 proc. dzieci w wieku szkolnym w Polsce zmaga się z tym problemem. W ten sposób nasz kraj zajmuje piąte miejsce w Europie pod względem największej liczby dzieci, których masa ciała nie jest zgodna z normą. Z tym problemem zmaga się jednak niemal cały świat, a w szczególności kraje rozwinięte.
W leczeniu otyłości z powodzeniem od kilku lat stosuje się analogi receptora glukagonopodobnego peptydu-1 (GLP-1). Poza tym, że stabilizują poziom glukozy we krwi, to naśladując hormon sytości GLP-1, zmniejszają łaknienie. Są jednak przeznaczone do leczenia cukrzycy i/lub otyłości u osób dorosłych.
Tymczasem, jak donosi Newsweek - coraz częściej przepisywane są dzieciom w celu leczenia otyłości. Nie zaleca się jednak stosowania leku Ozempic u dzieci i młodzieży w wieku poniżej 18 lat, gdyż nie określono skuteczności ani bezpieczeństwa stosowania leku w tej grupie wiekowej.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl