Trwa ładowanie...

Ginekolog: "Przez 10 lat nie widziałem takiego wysypu parwowirusa. Mamy po cztery transfuzje w tygodniu"

Uwaga na rumień zakaźny. Może być konieczna transfuzja krwi
Uwaga na rumień zakaźny. Może być konieczna transfuzja krwi (Getty Images)

Lekarze ostrzegają przed rumieniem zakaźnym. W tym roku liczba zachorowań jest rekordowa. Jeżeli dojdzie do zakażenia kobiety w ciąży, może być konieczna transfuzja krwi u płodu. Wyjaśniamy, jakie mogą być objawy i dlaczego choroba jest groźna dla płodu.

spis treści

1. Uwaga na rumień zakaźny w ciąży

Lekarze mówią już o epidemii rumienia zakaźnego nie tylko wśród dzieci, ale również wśród kobiet w ciąży.

- Przez ostatnich 10 lat nie widziałem takiego wysypu parwowirusa, jak w tym roku. Taki wysyp zachorowań pojawia się wprawdzie cyklicznie co parę lat, tylko kiedy był notowany poprzedni wzrost mieliśmy jedną pacjentkę na dwa tygodnie, a teraz trzy-cztery tygodniowo. To jest bardzo dużo - alarmuje dr n. med. Robert Brawura-Biskupski-Samaha, ginekolog ze Szpitala Bielańskiego.

Zobacz film: "Wirus RSV, grypa, czy COVID-19 - jak je rozróżnić? Wirusolog wyjaśnia"

- Przed chwilą miałem dwie pacjentki w ciąży z parwowirusem, które miały u nas wykonywaną transfuzję krwi płodu. Przez ostatnie dwa miesiące mamy po trzy-cztery takich transfuzji tygodniowo w naszym szpitalu - zaznacza lekarz.

2. Może dojść do obumarcia płodu

Rumień zakaźny to wysypkowa choroba wywołana przez parwowirusa B19. Wirus rozprzestrzenia się przede wszystkim wśród dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Choroba jest przenoszona drogą kropelkową, dorośli zarażają się głównie przez kontakt z chorymi dziećmi.

Uwaga na rumień zakaźny w ciąży. Jeżeli dojdzie do zakażenia płodu, może być konieczna transfuzja krwi
Uwaga na rumień zakaźny w ciąży. Jeżeli dojdzie do zakażenia płodu, może być konieczna transfuzja krwi (Getty Images)

- Choroba nie jest groźna ani dla dzieci, ani dla dorosłych, stanowi zagrożenie tylko i wyłącznie dla płodów. Jeżeli kobieta wcześniej przechodziła rumień, to ma nabytą odporność i nie ma zagrożenia. Natomiast jeżeli jest to pierwszorazowe zakażenie parwowirusem to ryzyko jest duże - może dojść do zakażenia płodu - podkreśla dr n. med. Brawura-Biskupski-Samaha.

3. Konieczna jest transfuzja krwi u płodu

Lekarz zaznacza, że nawet jeżeli rumień zakaźny zostanie potwierdzony u matki, nie musi to oznaczać automatycznie choroby u płodu. Szacuje się, że do zarażenia wewnątrzmacicznego dochodzi w ok. 25 proc. przypadków.

- Jeżeli kobieta wcześniej przechodziła rumień, to ma nabytą odporność i nie ma też zagrożenia dla płodu. Natomiast jeżeli jest to pierwszorazowe zakażenie rumieniem, to ryzyko jest duże ryzyko dla płodu, zwłaszcza między 15. a 20. tygodniem ciąży. Parwowirus hamuje rozmnażanie komórek szpiku - wyjaśnia ginekolog.

W takich przypadkach konieczne jest przeprowadzenie transfuzji krwi u płodu.

- Niestety, jeżeli dojdzie do rozwoju choroby hemolitycznej i nie będzie pomocy zewnętrznej - płód obumrze wewnątrzmacicznie. Natomiast, jeżeli wyłapiemy niedokrwistość spowodowaną tym wirusem, podajemy krew do pępowiny tego dziecka z zewnątrz. Ilość zależy od tygodnia ciąży, na ogół wystarczają jedna-dwie transfuzje - wskazuje dr Brawura-Biskupski-Samaha.

4. Rumień zakaźny - objawy u dzieci i dorosłych

Choroba z reguły przebiega łagodnie, a objawy ograniczają się do charakterystycznego rumienia na policzkach. Girlandowata wysypka może się też pojawić na kończynach, tułowiu i pośladkach, a do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. Bywają też przebiegi bezobjawowe.

W związku z tym lekarze apelują do kobiet w ciąży, które mogły mieć kontakt z osobą chorującą na rumień zakaźny, aby zgłosiły się do ginekologa i wykonały badania na przeciwciała, które pozwolą wykryć zakażenia.

- Jedna pacjentka może przechodzić chorobę bezobjawowo, a u drugiej mogą występować takie objawy, jak uczucie rozbicia, bóle mięśni, zmęczenie, bóle gardła, ból głowy, czyli typowo wirusowe objawy zakażenia. My radzimy teraz pacjentkom, żeby w momencie jakiegokolwiek podejrzenia profilaktycznie po prostu oznaczać w krwi przeciwciała w kierunku parwowirusa B19 w klasie IgM oraz IgG - radzi lekarz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze