Trwa ładowanie...

Lekarz pokazał zdjęcie syna. "Widzicie na tym zdjęciu kleszcza?"

 Marta Słupska
28.06.2023 08:23
Kleszcz na ciele dziecka
Kleszcz na ciele dziecka (Facebook)

Kleszcze to malutkie pajęczaki. Osiągają tak niewielkie rozmiary, że na skórze można ich nie zauważyć lub pomylić ze znamionami. Dlatego tak ważne jest, by regularnie oglądać ciało w poszukiwaniu tych pasożytów, szczególnie u dzieci.

spis treści

1. Malutki kleszcz w ciele dziecka

Kleszcza możemy obecnie "złapać" praktycznie wszędzie. Nie tylko na obrzeżach lasów czy dzikich terenach zielonych, jak łąki czy zarośnięte pobocza dróg, ale też w miejskich parkach, przydomowych ogródkach czy na placach zabaw. Najbardziej narażone na ich atak są dzieci, które chętnie bawią się w trawie.

Wielkość tych pasożytów zależy od kilku czynników. Nimfy kleszczy osiągają długość około 1,5 mm przed pobraniem pokarmu, dorosły kleszcz około 3-4 mm, ale opity krwią zwiększa swoją wielkość do 1 cm. To dlatego rozpoznanie na ciele kleszcza nie jest łatwe.

Zobacz film: "Uwaga na kleszcze i boreliozę"

O tym, jak trudno dostrzec na skórze kleszcza, dowodzi wpis zamieszczony 27 czerwca na facebookowym profilu lek. Łukasza Grzywacza, znanego w sieci jako "Tata pediatra". Ekspert opublikował w nim zdjęcie swojego synka, który kąpie się w wannie. Gdyby nie oznaczenie na jego klatce piersiowej, trudno byłoby zauważyć, że dziecko ma wbitego w ciało pasożyta.

Kleszcz
Kleszcz (Pixabay )

"Widzicie na tym zdjęciu kleszcza? Ten duży z językiem na górze to nie kleszcz... to mój syn Noe. Kleszcz niestety był tak malutki, że zauważyliśmy go dopiero rano przy porannej kąpieli. Jest zaznaczony czerwonym kółkiem" - pisze "Tata pediatra".

2. Co robić, gdy dziecko ma kleszcza?

Lek. Grzywacz przypomina, że codziennie wieczorem należy dokładnie obejrzeć dziecko, by upewnić się, że na jego ciele nie ma żadnego kleszcza. Zaleca, by najpierw wyciągnąć pasożyta za pomocą kleszczołapek lub pęsety, a następnie zdezynfekować miejsce wkłucia. Idealnie według niego nadaje się do tego Octenisept lub - jeśli jesteśmy poza domem i nie mamy go przy sobie - żel do dezynfekcji rąk.

To jednak nie koniec. Lekarz podkreśla, że po wyciągnięciu kleszcza należy obserwować skórę dziecka przez 30 dni. Radzi przy tym, by zrobić zdjęcie miejsca, gdzie był wbity.

"Powinniśmy szczególną uwagę zwrócić właśnie na miejsce ukłucia. Oczywiście przez pierwszy tydzień bardzo dobrze będziemy pamiętać, gdzie to było, ale później (wiem z własnego doświadczenia) trochę się o tym zapomina - wtedy zawsze można sięgnąć po zdjęcie" - wyjaśnia.

Według eksperta warto ustawić sobie przypomnienie w kalendarzu na pięć - sześć tygodni do przodu, by wykonać dziecku badanie przeciwciał IgG i IgM w kierunku boreliozy metodą ELISA.

"Przeciwciała IgM pojawiają się po ok. 3-4 tygodniach od ukąszenia, ich szczyt jest w 6-8 tygodniu - stąd zalecenie wykonania badania w 5-6 tygodniu od ukąszenia" - dodaje lekarz.

3. "Znalazłam całe stado"

Pod wpisem lek. Grzywacza pojawiło się dużo komentarzy rodziców. Wielu z nich opisuje swoje doświadczenia z kleszczami. Niektórzy zaznaczają, że u ich dzieci po ukąszeniu kleszcza stwierdzono boreliozę.

Oto niektóre historie internautów:

"Mój syn takich miniaturowych złapał kiedyś 14! Na początku myślałam, że nowy pieprzyk mu wyrósł, ale gdy zaczął się ten pieprzyk ruszać to zrozumiałam, że to kleszcz. Potem znalazłam całe stado. Po pierwszej panice, przysiadłam i wyjmowałam pęsetą jeden po drugim. W Szwecji nie oddaje się do badań, zresztą ja nawet nie wiedziałam, że gdziekolwiek się to robi. To był mój pierwszy kontakt z kleszczami i póki co ostatni";

"U mojego 2,5 latka stara borelioza, zaatakowało stawy, nagle przestał chodzić, lekarze pediatrzy zbagatelizowali wyniki. Konsultowany z 3 lekarzami zakaźnikami na terenie Polski. Wszyscy zgodnie twierdzą, że rumień pojawia się, kiedy borelioza już się rozhula, a jedynym sposobem jest podanie antybiotyku do 72h od ukąszenia";

"Ja dodam, by oglądać dzieci dwa razy dziennie (rano i wieczorem)! Czasem jest tak, że kleszcz chodzi jeszcze po włosach albo po pościeli, do której dostał się z naszych ubrań, psa, itp. I wbije się dopiero w nocy";

"My oddaliśmy kleszcza do badania (wyszedł dodatni) syn 9 miesięcy. Mimo wszystko nie dostaliśmy antybiotyku".

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze