Trwa ładowanie...

Lekarze podejrzewali raka. Objawy u chłopca wywołał popularny produkt

Avatar placeholder
Dominika Najda 11.10.2024 17:13
Johnny miał tak poważny niedobór żelaza, że wystąpił u niego szmer serca
Johnny miał tak poważny niedobór żelaza, że wystąpił u niego szmer serca (Getty Images, Facebook)

Laura Donovan urodziła swojego synka w 2020 roku. Kiedy u chłopca pojawiły się problemy zdrowotne, nie miała pojęcia, co mogło je spowodować. Lekarze podejrzewali raka, ale prawda szybko wyszła na jaw.

spis treści

1. Niepokojące objawy u 2-latka

Chłopiec przyszedł na świat w szczytowym momencie pandemii, był to trudny okres dla rodziny Donovanów. Mały Johnny już w pierwszym roku życia polubił mleko, a Laura nie przypuszczała, że może mu zaszkodzić.

Maluch pochłaniał 850 ml do ponad 1 l krowiego mleka dziennie, znacznie więcej od zalecanych 480 ml to 720 ml. Jego mama nie kwestionowała tej obsesji, szczególnie ze względu na rodzinne problemy.

Zobacz film: "Co się może stać z twoim ciałem, gdy odstawisz nabiał?"

W wieku dwóch lat Johnny stał się jednak bardzo blady, zmęczony, marudny i podatny na napady złości. Z początku Laura przypisała to pochmurnej pogodzie i irlandzkiemu pochodzeniu.

Na wszelki wypadek mama zabrała chłopca do lekarza, który zlecił badania krwi. Wyniki ujawniły, że poziom hemoglobiny u chłopca wynosi od 4,5 do 5,6. Norma dla dzieci w tym wieku waha się od 10,9 do 15.

Laura nie wiedziała, że mleko może chłopcu zaszkodzić
Laura nie wiedziała, że mleko może chłopcu zaszkodzić (Laura Donovan)

2. Ostateczna diagnoza

Johnny miał tak poważny niedobór żelaza, że wystąpił u niego szmer serca. Lekarz obawiał się, że 2-latek może mieć białaczkę. Laura była przerażona, nie mieściło jej się w głowie, że jej synek może mieć raka.

Dalsze badania jednak szybko ujawniły prawdę. Okazało się, że Johnny pije tak dużo krowiego mleka, że jego organizm nie jest w stanie wchłaniać żelaza. W związku z tym rozwinęła się u niego ciężka anemia.

Zobacz także: "Najgorsze mleko". Dietetyczka ostrzega przed jego spożywaniem

Chłopcu podano żelazo i zalecono regularną suplementację. Lekarze zalecili też, by Laura nieco zmniejszyła ilość mleka podawaną synowi. Johnny szybko wyzdrowiał, a jego wyniki badań znacznie się poprawiły.

Mama chłopca pragnie zaapelować do wszystkich rodziców, gdyż większość nie zdaje sobie sprawy, że nadmiar mleka może okazać się szkodliwy.

- Teraz ma chęć i energię, żeby jeść, uśmiecha się do każdego, kogo widzi, i chętnie rozmawia ze swoimi pluszakami - to jaskrawy kontrast z tym, gdy zaczynał i kończył dzień łzami - podsumowała Laura w rozmowie z Metro.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze