Oburzona matka pokazała szpitalny posiłek syna. "Wygląda jak jakiś syf z resztek"
Na jednej z grup dla rodziców małych pacjentów młoda mama opublikowała zdjęcia posiłków, jakie otrzymał jej synek na oddziale dziecięcym. Nie dość, że na talerzach wylądowały produkty bardzo niskiej jakości, to jeszcze zostały podane w taki sposób, że użytkownicy nie pozostawili na nich suchej nitki. "To wygląda jak jakiś syf z resztek".
1. Dieta w leczeniu dzieci
Nie od dziś wiadomo, że dostosowana do indywidualnych potrzeb dieta może uchronić nasz organizm przed chorobami, stanami zapalnymi i wspomagać odporność. Ponadto jest w stanie przyspieszyć proces leczenia, wzmacniając organizm pacjenta.
- Odpowiednio zbilansowana dieta dla dziecka zapewnia jego prawidłowy wzrost i rozwój. Niedobory pokarmowe powodują wiele schorzeń, a przede wszystkim obniżają odporność organizmu - mówi dietetyk dr Aneta Kościołek w rozmowie z WP Parenting.
Dlatego też posiłki dla małych pacjentów powinny być lekkostrawne, przygotowane z pełnowartościowych produktów i estetycznie podawane oraz kolorowe, by zachęcić do ich spożywania. Jednak realia polskich szpitali daleko odchodzą od tej teorii.
2. Posiłek w szpitalu dziecięcym
Jedna z mam małego pacjenta z Tomaszowa Mazowieckiego udostępniła post, w którym pokazała, jakie posiłki otrzymał jej mały synek na oddziale dziecięcym. Zdjęcia wykonane przez kobietę, wyglądają jak ponury żart. Widać na nich produkty wysoko przetworzone m.in. białe, suche pieczywo, kilka kruchych ciastek, kawałek wędliny, czy fragment ogórka kiszonego.
- Nie wiem, kto ustala takie menu…- napisała rozżalona kobieta.
Użytkownicy natychmiast zareagowali. Niestety dla wielu rodziców małych pacjentów taki widok to nic niezwykłego. W polskim systemie ochrony zdrowia takie posiłki to od wielu lat standard.
-Ja bym to zgłosiła do dyrekcji szpitala. Wygląda jak jakiś syf z resztek. Wszyscy wiemy, jakie jest słabe jedzenie w szpitalach, ale to wygląda jak resztki. Pomimo że odgórnie pewnie jest to ustalane, może wezmą do serca opinie pacjentów, jak się to zgłosi. Cyrk normalnie. Przykre to jest - zauważyła jedna z użytkowniczek.
-To wygląda, nie przymierzając, jak świńskie korytko, zero szacunku dla chorego dziecka. Ciekawe, czy ten, kto to ze sobą wymieszał, sam chciałby jeść ciastka z surówką - zastanawia się druga.
- Wspaniały zestaw. Pies zmielony z budą i łańcuchem w tym różowym czymś, co udaje wędlinę, ogórki zapewne z plastikowego wiadra, warzywa z wczorajszej jarzynowej odsączone i przepłukane, żeby przypominały sałatkę warzywną. A na pocieszenie ciasteczka. Niechęć do zjedzenia tych pyszności zawsze można od biedy uzasadnić brakiem apetytu z powodu choroby - podsumowała jedna z mam.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl