"Pajęcze" bliźnięta syjamskie. Zdarza się raz na 2 mln
W 2018 roku na świat przyszły bliźniaki syjamskie. Przypadek chłopców był ekstremalnie rzadki - takie narodziny zdarzają się raz na 2 mln. Dzieci były ze sobą złączone niczym "pająk", jak opisują lekarze.
1. Niebywale rzadkie narodziny
Bliźniaki urodziły się w Indonezji. Rodzina pochodziła z odległego zakątka Jawy. Górne kończyny chłopców były sprawne, ale ich tułów był zrośnięty w miednicy. Wspólnie też dzielili trzy nogi.
Dzieci miały wspólny pęcherz, odbytnicę, jelita i penisa. Matka bliźniaków nie doświadczyła żadnych komplikacji w ciąży, a w rodzinie nie odnotowano przypadków wad wrodzonych.
"Matka oświadczyła, że nie spożywa żadnych suplementów, leków ani tradycyjnych mikstur ziołowych i rutynowo sprawdzała ciążę u miejscowej położnej" - czytamy w opublikowanym właśnie artykule w czasopiśmie naukowym "American Journal of Case Reports".
Lekarze wskazują na to, jak rzadki jest przypadek indonezyjskich chłopców. Bliźnięta syjamskie zdarzają się raz na ok. 200 tys. urodzeń, a zrośnięte w miednicy stanowią zaledwie 6 proc. wszystkich takich przypadków
2. Trudna operacja
Ze względu na ułożenie ciała bliźniacy pierwsze trzy lata życia spędzili leżąc płasko na plecach. Nie byli w stanie samodzielnie stać ani siedzieć. Ze względu na miejsce zamieszkania rodzice rzadko poddawali je badaniom.
W miarę jak chłopcy dorastali, ich życie stawało się coraz bardziej skomplikowane, a opieka nad nimi praktycznie niemożliwa. Bliźnięta trafiły więc do szpitala Hasana Sadikina w Bandung w Indonezji.
Lekarze długo zastanawiali się, czy powinni rozdzielić chłopców. W końcu jednak zdecydowano się na rekonstrukcję miednicy, by umożliwić im siedzenie, a w przyszłości nawet stanie.
Chirurdzy postanowili też usunąć zrośniętą nogę, którą dzieliły bliźnięta. Żmudny zabieg przeprowadzono w 2021 roku. Operacja zakończyła się sukcesem, ale lekarze mają wiele obaw co do przyszłości chłopców.
3. Prognozy lekarzy
Podczas wizyt kontrolnych zaobserwowano poprawę mobilności. Chłopcy byli w stanie zgiąć górną część tułowia, rozpoczęli też rehabilitację. Nie wiadomo jednak, jak wyglądać będzie ich przyszłość.
Specjaliści zauważają, że istnieje niewiele badań dotyczących długoterminowego rokowania u bliźniąt syjamskich połączonych miednicą. Możliwy jest szereg powikłań wewnętrznych.
Fakt, że chłopcy przeżyli operację obarczoną wysokim ryzykiem, napawa rodziców optymizmem. Lekarze podkreślają jednak, że jakość ich życia najpewniej będzie stosunkowo niska.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl