Guz Bendnara - rzadki rodzaj raka. Miała tylko siniaka na ramieniu
31-letnia kobieta zauważyła na ramieniu siniaka. Przebarwienie miało ok. 1 cm średnicy. Nietypowa zmiana utrzymywała się na skórze kilka lat. Lekarze sugerowali różne przyczyny. Wreszcie odkryli, że to rzadki rodzaj nowotworu, guz Bednara.
1. Guz Bednara - objawy
Kobieta nie odczuwała żadnych dolegliwości z wyjątkiem siniaka na ramieniu. Zmiana była widoczna już od 6 lat. Kobieta zgłosiła również lekarzom fakt, że siniak się powiększa. Nie kojarzyła jednak żadnej sytuacji, w której mogłaby się uderzyć.
Lekarze doszukiwali się różnych przyczyn tego problemu. Sugerowano nawet schorzenie przenoszone drogą płciową. Badania na choroby weneryczne jednak nie potwierdziły tych podejrzeń.
Prawda okazała się inna. Podczas biopsji zauważono nietypowe smugi na siniaku. To sugerowało, że komórki w tym miejscu rozwijają się nieprawidłowo. Dr Filip Tavares Almeid z Hospital de Braga zauważył również zmiany zabarwienia. Biopsja wykazała, że zmiana to rak - włókniakomięsak guzowaty skóry.
Na szczęście w porę zauważono zagrożenie. Zmiana została usunięta, a kobieta dziś cieszy się pełnią zdrowia.
2. Guz Bednara - rokowania
Guz Bednara, rzadki podtyp włókniakomięsaka guzowatego skóry, zwykle usytuowany jest na brzuchu, plecach lub ramionach. Rzadziej atakuje kończyny lub głowę czy szyję.
Choroba dobrze rokuje, gdyż guz ten rzadko daje przerzuty. Dzięki obecności melaniny w komórkach, charakterystyczne jest ciemne zabarwienie tej zmiany. Mechanizm powstawania włókniakomięsaka guzowatego skóry nie został jeszcze wyjaśniony. Ten nowotwór nie jest dziedziczony przez kolejne pokolenia.
Część nowotworów skóry, jak np. czerniak, charakteryzuje się wysokim stopniem złośliwości. Powoduje to duży odsetek zgonów u pacjentów. Tym bardziej należy zgłaszać się do lekarzy niezwłocznie po zaobserwowaniu jakiejkolwiek nietypowej zmiany na skórze.
3. Rozwój nowotworów u dzieci jest inny niż u dorosłych
Rak u dzieci rośnie szybciej niż u dorosłych. Dlatego niezbędna jest szybsza pomoc i diagnostyka niż u dorosłych pacjentów.
Jest też pocieszający aspekt tej sytuacji: dzieci zwykle lepiej reagują na leczenie. 80 proc. z nich można uratować, jeśli będzie się je odpowiednio leczyć. Najczęściej spotykane u dzieci nowotwory to choroby układu nerwowego, a więc m.in. guzy mózgu, białaczki, chłoniaki, mięsaki. Każdego roku ponad 1,2 tys. rodzin w Polsce dowiaduje się, że ich pociecha cierpi z powodu nowotworu.
Choroby nowotworowe u dzieci mają bardzo szybkie tempo rozwoju. Dlatego wiele dzieci po prostu umiera bardzo szybko. Przy odpowiednim leczeniu miałyby szansę na powrót do pełni zdrowia, bez wdrożenia terapii niestety tragicznie kończą życie. To dlatego tak wiele rozpaczliwych zbiórek, apeli, prób, poszukiwania środków na leczenie za granicą.
Prof. Bożenna Dembowska-Bagińska, kierownik Kliniki Onkologii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, przekazała PAP stanowisko lekarzy onkologów:
"Dziecko choruje jak burza i równie szybko umiera. To jest zupełnie inna biologia nowotworu. Ono nie ma czasu, aby czekać na cokolwiek. Jeśli nie dostanie leku na czas, jeśli o odpowiedniej porze nie zostanie postawiona diagnoza, jeśli wszystko nie zostanie zrobione natychmiast zgodnie ze standardami światowymi, to dziecko umrze. W odróżnieniu od dorosłego, u którego nowotwór rozwija się wolno".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl