Trwa ładowanie...

"Zabijcie mnie". Mama zmarła 14 godz. po śmierci synka

Avatar placeholder
04.07.2023 14:50
Matka zmarła kilkanaście godzin po swoim synu.
Matka zmarła kilkanaście godzin po swoim synu. (Facebook )

Portal "The Sun" opisał historię 32-letniej Viktoriji Mardosiene, która przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii z Litwy. Do jej domu wezwano policję, ponieważ pięciomiesięczny synek kobiety nie dawał oznak życia.

spis treści

1. Nagła śmierć niemowlęcia

Chłopca o imieniu Kevin przewieziono do szpitala, gdzie ostatecznie potwierdzono jego śmierć. Do tragedii miało dojść podczas snu z rodzicem. Viktorija zeznała, że położyła synka spać o godz. 23 poprzedniego wieczoru.

Dr Roger Malcomson, patolog dziecięcy, powiedział po sekcji zwłok, że nie stwierdzono u niego żadnych oznak "istotnych obrażeń wewnętrznych lub zewnętrznych". Nie znaleziono ponadto konkretnej przyczyny śmierci niemowlęcia.

Zobacz film: "#dziejesienazywo: Gdzie udać się na rodzinne wakacje?"
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay )

2. Rozpacz matki

Zgodnie z relacją funkcjonariusza policji Tylera Lowe’a, który był w domu Viktoriji po śmierci Kevina, kobieta rozmawiała przez telefon z ojcem dziecka, płakała i pytała: "czy mój mały jest martwy?".

Z kolei komisarz Craig Flowers z jednostki ochrony dzieci w policji Staffordshire przyznał, że w domu Viktoriji panował chaos, w sypialni znajdowały się puste puszki po alkoholu, a kobieta miała przekroczone dopuszczalne normy dla prowadzenia pojazdów po spożyciu alkoholu.

- Można powiedzieć, że była w zrozumiałym stanie zdenerwowania. Krzyczała, wrzeszczała, kołysała się i powtarzała: "zabijcie mnie" - relacjonował komisarz.

Matka zmarłego Kevina zgodziła się na to, by pojechać do jednostki zdrowia psychicznego Harplands. Tam zaczęła skarżyć się na bóle w klatce piersiowej. Zemdlała i zmarła o godzinie 15:53, zaledwie 14 godzin po śmierci dziecka. Przyczyną zgonu było prawdopodobnie zatrzymanie krążenia.

Dr Oluwafemi Popoola, specjalista psychiatrii, powiedział, że matka była "przygnębiona i płakała niekontrolowanie", ale współpracowała z personelem. Przed śmiercią otrzymała "odpowiednią i bezpieczną dawkę" leku przeciwlękowego diazepam.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze