Dziewczynka walczy o życie. Ta zabawka to hit, ale lepiej jej nie kupować
Media obiegła informacja o dziewięciomiesięcznej dziewczynce, która walczy o życie, po tym, jak połknęła wodny koralik. Jest to popularna zabawka, która pęcznieje pod wpływem wody. Dziecko przeszło już trzy operacje.
1. Niemowlę połknęło koralik
Folichia Mitchell z Portland (USA) jest mamą dziewięciomiesięcznej dziewczynki. Kobieta zauważyła, że w ciągu dwóch dni jej córeczka straciła apetyt i stała się bardzo słaba. Wtedy też postanowiła udać się z nią do szpitala.
- Kiedy tylko dotarliśmy do szpitala, zaczęła wymiotować żółcią – mówi mama.
Po licznych badaniach okazało się, że dziewczynka połknęła jeden wodny koralik, który pod wpływem wody pęcznieje nawet do półtora centymetra. Dokładnie to się stało w układzie pokarmowym niemowlęcia.
- Koralik zablokował jej jelito cienkie, co doprowadziło do zakażenia i sepsy – mówi mama. – W tym tygodniu miała trzy operacje: serca, płuc i nerek – dodaje.
2. Niebezpieczna zabawka
Wodne koraliki to hit ostatnich lat wśród kreatywnych zabawek dla dzieci. Można z nich układać różne wzory jak w przypadku koralików do prasowania, ale zamiast gorącego żelazka, wystarczy jedynie spryskać je wodą. Wtedy pęcznieją i się ze sobą sklejają.
Niestety właśnie ten element jest najbardziej niebezpieczny. Ratowniczka medyczna Nikki Jurcutz, która prowadzi stronę Tiny Hearts Education, opublikowała filmik, w którym pokazała, co się dzieje z koralikiem po połknięciu przez małe dziecko.
Jak zaznacza, koraliki po kontakcie z cieczą mogą powiększyć się nawet do 400 razy w stosunku do pierwotnego rozmiaru. Ponadto istnieje także ryzyko, że maluch włoży sobie koralik do nosa lub ucha.
- Wodne koraliki (water beads, aqua beads) nie zawsze są widoczne na zdjęciu rentgenowskim lub tomografii komputerowej. To bardzo utrudnia określenie, w którym miejscu układu pokarmowego się znajdują – mówi Nikki. – Można je jednak wykryć za pomocą ultradźwięków, ale trzeba mieć świadomość, że niektóre z nich mogą zostać pominięte – dodaje.
Według niej najlepszym rozwiązaniem zmniejszającym ryzyko zadławienia koralikami jest ich… nieużywanie. Jeśli jednak decydujemy się na zakup takiej zabawki, lepiej jest ją namoczyć od razu i przeznaczyć dla dzieci w wieku szkolnym.
Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl