3 z 7Stres przyszłych ojców
Jak zaznacza położna, poród to też taki moment, w którym przyszli ojcowie odgrywają sceny rodem z filmu "Dziennik Bridget Jones".
- Pan dostał telefon od żony, że ta rodzi. Wpada do szpitala na pierwszy oddział i rzuca hasło "szukam żony!". I co mam odpowiedzieć? Że ja szukam męża? Pytam o nazwisko kobiety, a on się zastanawia i widzę jak w tej panice myśli. I nagle rzuca nazwisko panieńskie, chociaż od kilku lat żona nosi jego nazwisko – opowiada Kasia.
Panowie w stresie potrafią mówić różne rzeczy, jednak niektórzy z tego wszystkiego mylą nawet szpitale.
- Bywa też tak, że przychodzi mężczyzna albo pół rodziny i pytają gdzie leży Kowalska, ja tłumaczę, że nie mamy takiej pacjentki, a oni reagują agresją. A na końcu okazuje się, że pomylili szpitale. Ręce opadają – śmieje się Kasia.
Zobacz także: Jak się rodzi w Polsce? Takimi informacjami szpitale nie chcą się dzielić