Młodzi Polacy coraz niżsi. Ekspertka podaje dwa powody
Naukowcy, którzy opublikowali wyniki swojego badania w czasopiśmie naukowym "Nature", zebrali dane dotyczące wzrostu i masy ciała dzieci w wieku pięciu do 19 lat z miast i wsi. Dane pochodziły z 200 krajów, w tym z Polski. Wnioski? Okazało się, że polskie dzieci są jednymi z najniższych w regionie.
1. Dlaczego polskie dzieci są niskie?
Jak czytamy w opracowaniu badania, w latach 90. światową normą było, że dzieci z miasta były wyższe od tych ze wsi. Od roku 2000 ta prawidłowość zaczęła się zmieniać. Wyjątkiem jest Afryka Subsaharyjska, gdzie nadal dzieci w miastach rozwijają się lepiej niż te ze wsi.
Jeśli chodzi o Europę Środkowo-Wschodnią, z której przedstawiono dane z 13 krajów, to od polskich dzieci żyjących w miastach niższe okazują się być jedynie dzieci z Albanii i Macedonii, natomiast od tych żyjących na wsi - dzieci z Bułgarii, Rumunii, Albanii i Macedonii.
Dlaczego tak się dzieje? Co jest przyczyną niższego wzrostu młodych Polaków? Prof. Anna Fijałkowska, zastępczyni dyrektora ds. nauki w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie, w rozmowie ze zdrowie.radiozet.pl wyjaśnia, że trudno wyciągać jednoznaczne wnioski. Zwraca jednak uwagę na kwestię diety najmłodszych.
- Ciągle istnieją różnice między miastem i wsią w sposobach żywienia. Ale te różnice się zacierają na niekorzyść miasta. W mieście jest gorzej, niż było. Rośnie popularność jedzenia typu fast food i jest problem z zanieczyszczonym powietrzem. Co prawda nie znamy wpływu zanieczyszczenia powietrza na wzrost, ale jak ktoś ma astmę, to na pewno gorzej się rozwija - powiedziała prof. Fijałkowska.
Według danych opublikowanych przez portal:
• codziennie świeże owoce je 67 proc. dzieci z miast i 63 proc. dzieci ze wsi; • codziennie warzywa je 83 proc. dzieci z miast i 75 proc. dzieci ze wsi; • trzy razy w tygodniu słodkie napoje pije 28 proc. dzieci z miast i 34 proc. dzieci ze wsi.
Prof. Fijałkowska podkreśla, że niższy wzrost młodych Polaków nie wynika z biedy. Wiąże się jednak z brakiem dbałości o dietę oraz szybkim tyciem wśród najmłodszych.
- Niska pozycja polskich dzieci, jeśli chodzi o wzrost, nie wynika z biedy. Na tle innych krajów po prostu mniej dbamy o dietę. Kiedy połączymy to z faktem, że polskie dzieci (a przede wszystkim chłopcy) tyją najszybciej w regionie, to układa się to w jeden spójny obrazek - wyjaśnia.
Ekspertka zaznaczyła, że tylko kilka procent dzieci w naszym kraju wykazuje się adekwatną do swojego wieku sprawnością fizyczną. Wiąże się to w dużej mierze z tym, że zamiast spędzać czas na świeżym powietrzu, przesiadują przed ekranami.
Maja Leśniewska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl