Trwa ładowanie...

Odkryła "czarną kropkę" na ciele 3-latka. Jego stan zaczął się pogarszać

Avatar placeholder
28.08.2023 10:08
Zauważyła "czarną kropkę" na ciele 3-latka. Jego stan zaczął się pogarszać
Zauważyła "czarną kropkę" na ciele 3-latka. Jego stan zaczął się pogarszać (Instagram)

Trzyletni Johnny Simpson był zdrowym i radosnym chłopcem. Wszystko się zmieniło, gdy mama zauważyła na jego ramieniu czarną kropkę. Kleszcz, którego wtedy wyciągnęła, doprowadził do poważnych konsekwencji zdrowotnych.

spis treści

1. Ukąszenie przez kleszcza

Mały Johnny oraz jego mama (Jamie Simpson) poszli w odwiedziny do sąsiadów. Kiedy chłopczyk bawił się w przydomowym basenie, mama spostrzegła, że na ramieniu dziecka znajduje się coś czarnego. Nie była pewna co to, więc podeszła bliżej. Wówczas zorientowała się, że jest to kleszcz.

"Był malutki i nie wbił się jeszcze mocno w skórę. Z łatwością usunęłam go pęsetą" - informuje mama trzylatka.

Mimo że kleszcz został usunięty, to na skórze chłopca i tak pojawiło się zaczerwienienie.

Zobacz film: "Wirus RSV, grypa, czy COVID-19 - jak je rozróżnić? Wirusolog wyjaśnia"

"Udało mi się usunąć całego kleszcza, więc myślałam, że wszystko będzie w porządku. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo się pomyliłam" - dodaje.

Po jakimś czasie maluch zaczął się źle czuć. Zmianę w jego zachowaniu zauważyła nawet pani pracująca w przedszkolu. Dziecko odmawiało jedzenia i skarżyło się na dolegliwości bólowe głowy. Przestraszona mama postanowiła skontaktować się z lekarzem.

2. Zapalenie opon mózgowych

Początkowo lekarz nie zauważył niczego niepokojącego. Stwierdził, że dziecko ma zapewne jakąś niegroźną infekcję wirusową i odesłał malucha do domu. Gdy jego stan zaczął się pogarszać, mama nie czekała. Pojechała z dzieckiem na najbliższą izbę przyjęć, ponieważ temperatura ciała dziecka wzrosła do 40 stopni Celsjusza.

W szpitalu wykonano dziecku badania, z których wynikało, że liczba białych krwinek jest trzykrotnie większa niż powinna. Wówczas lekarze postanowili wykonać tomografię komputerową głowy.

"Okazało się, że Johnny ma zapalenie opon mózgowych. Lekarze nie wiedzieli, z czego to wynika. Byłam przerażona" - przypomina sobie mama.

Dopiero później połączono fakty - zapalenie opon mózgowych było związane z ukąszeniem kleszcza, który przeniósł na dziecko rzadkiego, lecz groźnego wirusa Powassan.

3. Wirus Powassan

Statystyki w takim przypadku są następujące: jedna na 10 osób zakażonych wirusem Powassan nie przeżyje, a 50 proc. boryka się z niepełnosprawnościami. Choroba może nie dawać żadnych objawów. Jeśli jednak się pojawią, to maksymalnie do miesiąca od ukąszenia.

Osoba zakażona może odczuwać bóle i zawroty głowy, mieć gorączkę lub wymiotować. Gdy wirus dotrze do mózgu, mogą dołączyć objawy neurologiczne, takie jak drgawki, dezorientacja czy problemy z koordynacją. Nawet połowa chorych doświadcza powikłań w późniejszym czasie. Trzyletni Johnny przestał chodzić i miał trudności z mówieniem.

"Z dnia na dzień jego stan się poprawia, jednak nadal jego lewa strona ciała jest słabsza i ma problemy z porozumiewaniem się. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i Johnny z czasem dojdzie do siebie" - informuje mama.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze