Endometrioza w ciąży
Endometrioza może utrudniać kobiecie zajście w ciążę i zwykle potrzeba więcej czasu i starań, aby zapłodnienie skończyło się implantacją zarodka w śluzówce macicy (endometrium). Endometrioza bywa przyczyną niepłodności, jednak wielu kobietom ze zdiagnozowaną endometriozą udaje się po jakimś czasie zajść w ciążę. Tylko w niektórych przypadkach do zapłodnienia potrzebne są zabiegi chirurgiczne i/lub techniki wspomaganego rozrodu, w tym zapłodnienie in vitro. Niekiedy lekarze zalecają pacjentkom ciążę, w celu złagodzenia objawów endometriozy i zahamowania jej rozwoju. Ciąża bowiem prowadzi zazwyczaj do zminimalizowania dolegliwości związanych z chorobą. O swojej walce z chorobą opowiedziała Hanna Lis.
1. Endometrioza a ciąża
Na endometriozę cierpi ok. 10 proc. kobiet na świecie. Ostatnio o swojej chorobie opowiedziała dziennikarka Hanna Lis. Na profilu na Instagramie zamieściła wpis dotyczący endometriozy. Według niej choroba to nie wstyd, problemem jest żenująco niska świadomość lekarzy na temat tego schorzenia. Przy okazji Lis porusza temat zajścia w ciążę kobiety z endometriozą. W przebiegu choroby mogą pojawić się problemy z zajściem w ciążę i donoszenia jej.
Ciąża na ogół zmniejsza objawy endometriozy, zwłaszcza w końcowym stadium rozwoju dziecka. Niektóre kobiety ciężarne odczuwają jednak nasilenie dolegliwości chorobowych – szczególnie w pierwszym trymestrze ciąży. Lekarze uważają, że zahamowanie rozwoju endometriozy i złagodzenie jej objawów w czasie ciąży wynika głównie z wysokiego poziomu progesteronu w organizmie kobiety. Progesteron "wycisza" ogniska endometriozy i powoduje, że stają się one mniej aktywne. Poprawa stanu pacjentki wynika również z zatrzymania menstruacyjnych krwawień.
Nasilenie się objawów endometriozy w ciąży związane jest natomiast najczęściej z szybkim powiększaniem się macicy, co powoduje naciąganie i rozrywanie zrostów i tkanek, które uległy zbliznowaceniu przez ogniska endometrialne. Pogorszenie stanu pacjentki może również wynikać z wysokiego poziomu estrogenów w czasie ciąży, które mogą działać stymulująco na ogniska endometriozy. Dla większości kobiet ze zdiagnozowaną endometriozą korzystne skutki ciąży są, niestety, tylko tymczasowe. Wiele pacjentek doświadcza nawrotu choroby po urodzeniu dziecka lub w przeciągu kilku miesięcy po porodzie. Kobiety z endometriozą przedłużają remisje objawów po porodzie, karmiąc noworodka piersią. Regularne karmienie naturalne hamuje wydzielanie estrogenów z jajników, co zatrzymuje owulację i rozwój endometriozy.
2. Endometrioza a niepłodność
Endometrioza to inaczej tzw. zewnętrzna gruczolistość macicy, która polega na powstawaniu w różnych częściach ciała małych, torbielowatych guzków z komórek błony śluzowej macicy. Komórki endometrium wczepione w różne narządy wewnętrzne podlegają co miesiąc cyklicznym zmianom hormonalnym i powodują krwawienia – z tym że krew nie znajduje ujścia, gromadzi się w tkankach i prowadzi do powstania tzw. torbieli czekoladowych. Przy zaawansowanym stadium choroby torbiele endometrialne mogą zrastać się z sąsiednimi narządami i upośledzać ich funkcje.
Gdy ogniska endometriozy zagnieżdżą się w jajowodach lub jajnikach, mogą powodować niepłodność. Główne objawy endometriozy, to: obfite i długie miesiączki, plamienia międzymiesiączkowe, bolesne menstruacje, ból w czasie stosunku, problemy z zajściem w ciążę, problemy z donoszeniem ciąży, ból w czasie defekacji, ślady krwi w moczu lub kale. Jeśli zrosty endometrium uniemożliwiają zajście w ciążę, trzeba je usunąć operacyjnie. Chirurgiczne leczenie endometriozy nie gwarantuje jednak powrotu płodności. Stosowanie leczenia hormonalnego zmniejsza ryzyko nawrótów, jednak nie jest zalecane u kobiet planujących ciążę, gdyż przedłuża okres niepłodności.
Endometrioza w ciąży zwykle nie daje dolegliwości chorobowych. Nawet duże torbiele endometrialne mogą nie dawać objawów klinicznych. Jeśli zaszłaś w ciążę pomimo choroby, powinnaś cieszyć się swoim błogosławionym stanem. Bacznie jednak obserwuj swój organizm, ponieważ jest to ciąża wysokiego ryzyka. Endometrioza może sprzyjać krwawieniom z dróg rodnych, co w początkowym etapie ciąży grozi poronieniem, a w końcowych miesiącach – porodem przedwczesnym, urodzeniem dziecka z małą wagą ciała i przedwczesnym odklejeniem się łożyska.
U Hanny Lis symtomy endometriozy pojawiały się odkąd skończyła 16 lat. Lekarze bagatelizowali te dolegliwości, czasem podawali jej zastrzyki z opioidów, żeby złagodzić ból podczas mensturacji. Obie ciąże dziennikarki zostały rozwiązane przez cesarskie cięcie. Dopiero wtedy lekarze powiązali ''zmiany lite'' w jej organizmie z endometriozą. Na początku uznali, że nie ma potrzeby przeprowadzania operacji usunięcia tych zmian. Gdy Lis trafiła w końcu na salę operacyjną, zabieg odbywał się pod pełną narkozą i trwał 3 godziny. Potem były dwa miesiące rekonwalescencji. Jak pisze dziennikarka: ''Od 10 lat żyję bez bólu. Miałam też fenomenalne szczęście, ze choroba nie odebrała mi szansy na macierzyństwo''.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.