Program Zdrowie, mama i ja
Wszystkie przyszłe mamy pragną, by ich ciąża przebiegała w sposób książkowy. By była okresem radosnego oczekiwania na dziecko. Musimy jednak pamiętać, że chociaż ciąża jest stanem fizjologicznym, złożoność procesów w trakcie niej zachodzących może skutkować mniej lub bardziej poważnymi komplikacjami. Dlatego tak ważne jest, by kobieta ciężarna otoczona została właściwą opieką medyczną. Od lat przypomina o tym w swych rekomendacjach Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, zawierając w nich opis procedur, które w opiece nad ciężarną powinny być standardem. Zgodnie z fachową wiedzą lekarzy PTG, przestrzeganie tych procedur pozwala w porę wychwycić wszelkie niepokojące sygnały. To z kolei pozwala odpowiednio wcześnie wprowadzić właściwe procedury medyczne. Niestety, zalecenia zaleceniami, a praktyka praktyką. Gdy spotka się grono kobiet mających ciążę za sobą, szybko okaże się, że niekoniecznie w każdym przypadku lekarze z równą uwagą czuwali nad ich stanem. Nadal zdarzają się sytuacje, gdy w wyniku niedopatrzeń dochodziło do poważnych komplikacji. Na szczęście z roku na rok sytuacja ulega poprawie.
1. Na czym polega program Zdrowie, mama i ja?
Przyczyniają się do tego z pewnością takie programy, jak ten, o którym piszemy. Realizowany już od kilku lat przez Urząd Miasta w Warszawie. Program „Zdrowie, mama i ja” powstał w celu zwiększenia dostępności do właściwej opieki zdrowotnej dla kobiet ciężarnych. Wyznacza on standardy postępowania dla lekarza prowadzącego, bardzo dokładnie opisuje, jakie badania muszą być przeprowadzone w danym okresie ciąży, by utrzymać optymalną opiekę profilaktyczną. Wyznacza minimum, które nie powinno podlegać ograniczeniom. Dzięki temu zwiększają się szanse na wczesne wychwycenie wszelkich ewentualnych nieprawidłowości i wdrożenie odpowiednich procedur medycznych, gdy zajdzie taka konieczność. Ponieważ celem programu jest wypracowanie schematów dotyczących ciąż fizjologicznych (niepowikłanych), wszelkie ponadstandardowe procedury są wdrażane i finansowane w ramach środków NFZ.
Do programu mogą przystąpić kobiety, które są zameldowane na pobyt stały bądź czasowy w Warszawie, posiadają indeks uczelni z siedzibą w stolicy, są zatrudnione w Warszawie lub przebywają w domu dla samotnych matek, z którym Urząd Miasta podpisał stosowne umowy. Kobieta chcąca skorzystać z dobrodziejstw tego programu musi zgłosić się do jednej ze wskazanych przez Urząd placówek. Tam może wybrać dowolnego lekarza ginekologa, który będzie prowadził jej ciążę zgodnie z wytycznymi programu. Lista niezbędnych badań, wizyt, procedur, którą kobieta dostaje w chwili zgłoszenia się jest bardzo szczegółowa.
2. Harmonogram programu zdrowotnego dla ciężarnych
Kobiecie przysługuje 12 wizyt u ginekologa w okresie ciąży, 2 w I trymestrze, 3 w II trymestrze, 4 w III trymestrze i kolejne tuż przed porodem. W zależności od momentu, w którym kobieta przystąpi do programu, harmonogram ten może ulec modyfikacji. W sytuacji, gdy pojawią się jakiekolwiek wskazania do rozszerzenia zakresu opieki, lekarz prowadzący ciążę musi skierować kobietę na konieczne badania, do właściwego specjalisty lub na oddział patologii ciąży. Fakt, że program nie finansuje danych procedur, nie oznacza, że ciężarnej zostaną one odmówione. Zmieni się jedynie źródło ich finansowania.
By stworzyć jak najbardziej spójny, jednorodny model opieki przedporodowej, program określa również wszelkie techniczne szczegóły, jakim muszą odpowiadać placówki biorące w nim udział, sprzęt wykorzystywany do badań itp. Ponadto, określa zasady interpretacji wyników badań http://zdrowa.warszawa.pl/plikibpz/2006/informacja_ciaza_2006.pdf
Chociaż „Zdrowie, mama i ja” to działanie przewidziane jedynie dla bardzo ograniczonej grupy kobiet, mianowicie dla „warszawianek”, dobrze by było, żeby każda ciężarna zapoznała się z jego treścią lub z rekomendacjami PTG. Chodzi tu o podniesienie samoświadomości. Wiedząc jak powinna przebiegać optymalna opieka przedporodowa, kobieta ma szansę wyegzekwować od swojego lekarza odpowiednie działanie. Gdy zaś uzna, że prowadzona jest w sposób zdecydowanie odbiegający od standardów i rekomendacji PTG, będzie mogła w porę zmienić lekarza prowadzącego. Miło by było gdyby i inne miasta opracowały podobne programy lub rozszerzyły już istniejące, a ograniczające się do propagowania uczestnictwa w szkołach rodzenia.
Aneta Stawiszyńska-Marciniak