18-krotny wzrost zakażeń. Od września może być jeszcze gorzej
W lipcu mieliśmy w Polsce aż 3224 przypadki krztuśca. - Zbliża się nowy rok szkolny, co oznacza większe kontakty między dziećmi. Być może to spowoduje, że bakteria będzie łatwiej przekazywana i liczba chorych wzrośnie - mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
1. Będzie gorzej od września?
Według Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny w samym tylko lipcu w Polsce na krztusiec zachorowały 3224 osoby. Od 1 stycznia do 31 lipca 2024 r. odnotowano 8647 przypadków krztuśca. Oznacza to aż 18-krotny wzrost zachorowań w porównaniu do analogicznego okresu w poprzednim roku (wtedy było 481 chorych).
W czerwcu z powodu krztuśca zmarło miesięczne dziecko. To pierwsza ofiara śmiertelna w tym roku w Polsce.
- 3224 przypadki zachorowań na krztusiec w lipcu to bardzo dużo. Trudno powiedzieć, czy ich liczba będzie dalej rosła, jednak zbliża się nowy rok szkolny, co oznacza większe kontakty między dziećmi. Być może to spowoduje, że bakteria będzie łatwiej przekazywana i liczba przypadków chorych wzrośnie - zauważa w rozmowie z WP Parenting prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Chorych może być tym więcej, że w placówkach oświatowych od nowego roku szykuje się spora zmiana: powiązanie obowiązku szkolnego z wypłatą 800 plus dla dzieci z Ukrainy oraz rozporządzenie MEN-u zwiększające liczebność klas do 29 osób oznacza, że w części placówek uczniów będzie więcej. Według szacunków resortu chodzi o wzrost w granicy 80 tys.
2. Szczepienia na krztusiec
Co sprawia, że tak wiele osób w Polsce choruje na krztusiec? Prof. Szuster-Ciesielska zaznacza, że główną przyczyną są odmowy szczepień dzieci przez rodziców. W sumie w 2023 roku było ich 87 tys..
- Takie odmowy sprawiają, że tracimy ochronę populacyjną przed krztuścem, tak jak straciliśmy już przeciwko odrze - mówi lekarka.
Problemem jest też nieinformowanie ciężarnych o możliwości zaszczepienia na krztusiec.
- Lekarze ginekolodzy nie zawsze informują kobiety w ciąży o możliwości ochrony przeciw krztuścowi i ich jeszcze nienarodzonych dzieci. Taka szczepionka powinna być podana w ostatnim trymestrze. Wtedy przeciwciała przepływają z krwią pępowinową do dziecka i noworodek rodzi się już z ochroną bierną przeciwko krztuścowi, która chroni go dopóki sam nie będzie mógł przyjąć szczepionki. To lekarz jednak powinien poinformować ciężarne pacjentki o możliwości takiej ochrony, a nie zawsze to robi - podkreśla ekspertka. Co więcej, rośnie liczba rodziców, którzy odmawiają szczepienia dzieci.
- Krztusiec jest taką chorobą, której wzrosty obserwuje się co kilka lat, bo patogen, ze względu na brak dostatecznych szczepień, trafia do wrażliwej populacji. Odporność poszczepienna nie jest długotrwała, dlatego dorośli powinni się szczepić na krztusiec co 10 lat. Niestety, nie jest to powszechna wiedza, stąd często zdarza się, że dorośli zakażają swoje małe dzieci, u których choroba może mieć gwałtowny przebieg - dodaje prof. Szuster-Ciesielska.
Przypominamy: szczepionka przeciw krztuścowi jest podawana w jednym wstrzyknięciu jako szczepionka przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi (DTP/Tdap).
"Wraz z upływem czasu obserwujemy obniżenie poziomu odpowiedzi odpornościowej, schemat szczepienia przeciw krztuścowi obejmuje podanie kolejnych dawek szczepionki DTP lub DTaP dzieciom w 2., 3.-4., 5., 16.-18. miesiącu życia (szczepienie podstawowe) oraz szczepionki DTaP w 6. roku życia (dawka przypominająca). Szczepionka Tdap (z obniżoną zawartością antygenów krztuśca) podawana jest jako obowiązkowa nastolatkom w 14. roku życia. W celu utrzymania odporności przeciw krztuścowi zalecane jest również szczepienie przypominające w 19. roku życia oraz dla osób dorosłych co 10 lat. Zalecane jest również szczepienie przeciw krztuścowi kobiety ciąży (Tdap w trzecim trymestrze ciąży)" - czytamy na stronie szczepienia.pzh.gov.pl.
3. Jak rozpoznać krztusiec?
Krztusiec to ostra choroba zakaźna układu oddechowego. Kojarzy się go głównie z napadowym kaszlem, który nazywany jest studniowym, bo z jednej strony trwa bardzo długo, a z drugiej brzmi, jakby dobiegał z głębokiej studni.
Poza kaszlem do objawów choroby zaliczamy gorączkę i katar.
Do zakażenia krztuścem dochodzi drogą kropelkową, na przykład podczas mówienia, kichania czy kaszlu. Choroba jest szczególnie niebezpieczna dla niemowląt, które są jeszcze zbyt małe, by mogły zostać zaszczepione.
"U niemowląt napad kaszlu może zakończyć się całkowitym bezdechem lub drgawkami, złamaniami żeber, dlatego krztusiec opisywany jest jako najbardziej niebezpieczna choroba dla tej grupy wiekowej. U młodzieży i osób dorosłych przebieg zachorowania jest zwykle łagodniejszy, co powoduje, że postawienie prawidłowej diagnozy może być utrudnione" - można przeczytać na stronie gov.pl.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl