Trwa ładowanie...

Czy małżeństwa bez dzieci mają sens?

Avatar placeholder
14.05.2019 14:40
Czy małżeństwa bez dzieci mają sens?
Czy małżeństwa bez dzieci mają sens? (123rf)

Dla wielu ludzi posiadanie dziecka jest czymś naturalnym, kolejnym etapem związku i życia. Jednak nie dla wszystkich. Są osoby, dla których nie stanowi to priorytetu lub w wyniku pewnych okoliczności nie mogą mieć potomstwa. Czy małżeństwo bez dzieci ma sens, czy jest z góry skazane na porażkę?

1. Historie z życia wzięte

Oto historie użytkowników forum WP abcZdrowie pokazujące, jak brak dzieci może wpłynąć na związek.

1.1. Bezdzietna

"Jestem chora i bezpłodna. To było i jest przyczyną tego, że nigdy nie będę matką. Mój mąż to dzielnie znosi i wspiera, ale czasami nie wytrzymuje i bywa tak, że mówi, jak bardzo chciałby mieć dziecko. 
Robi mu się przykro, gdy widzi znajomych szczęśliwych ze swoimi dzieciakami lub jak opowiadają o swoich pociechach.

Na początku małżeństwa, gdy tylko zaczęłam chorować - mąż mnie wspierał i nic nie wspominał o dzieciach. Ale im jesteśmy starsi, widzę, że bardzo go męczy ta sytuacja. Ja również coraz częściej się nad tym zastanawiam, czy dalsze życie bez dzieci ma sens.
..

Zobacz film: "Wyznaczanie dni płodnych"

Trochę jest nudno w domu, smutno, żyjemy tylko dla siebie, ale co będzie dalej? Boję się, że mąż mnie zostawi dla młodszej kobiety, z którą będzie miał to upragnione dziecko, co wtedy ja zrobię? Boję się, że zostanę w końcu sama. 
Czy małżeństwo bez dzieci ma szansę na przetrwanie?"

1.2. Janek

Problem braku potomstwa jest ciężki nie tylko dla kobiet, również mężczyźni reagują bardzo emocjonalnie. Tak oto na pytanie autorki postu cytowanego powyżej odpowiada Janek (pisownia oryginalna):

"Mam podobna sytuacje, tylko to ja jestem mężem. 
Małżeństwo bez dzieci nie ma najmniejszego sensu, chyba że pobierając się zakładaliście brak dzieci.
 Pomimo że udaję i „wspieram” mój związek umarł.
 Brak mi odwagi na rozwód. Z taką wiedzą na pewno bym się nie ożenił. Brutalne, ale z serca."

2. Związek skazany na porażkę?

O komentarze i próbę odpowiedzi na to pytanie poprosiliśmy psycholog i psychoterapeutkę Panią mgr. Magdalenę Golicz:

Zacznijmy może od tego, że małżeństwo to związek, zazwyczaj mężczyzny i kobiety, zatwierdzony prawnie, społecznie, regulowany zasadami, obyczajami, przekonaniami i postawami, określającymi prawa i obowiązki małżonków oraz status ich możliwego potomstwa.

Przytaczam tę definicję, bo w jej świetle samo małżeństwo teoretycznie nie zakłada obecności dzieci, a jedynie ich potencjalne pojawienie się. Tym samym stanowi o relacji dwojga ludzi i - idąc dalej - daje odpowiedź na pytanie: czy małżeństwo bez dzieci ma sens? - tak, ma sens, zarówno z definicji, jak i w sytuacji, gdy jest to wybór lub jest na to zgoda obojga partnerów.

Jeśli jednak dla obojga lub jednego z dwojga małżonków posiadanie potomstwa stanowiło przyczynę zawarcia małżeństwa, lub stanowi jedną z wartości podstawowych w życiu- wówczas sens tego pytania się zmienia na bardziej osobiste - „czy dla mnie moje małżeństwo bez dzieci mam sens?”.

Sprawę komplikuje jeszcze fakt, że przyczyną trudności w posiadaniu biologicznego potomstwa mogą być czynniki losowe u jednej ze stron (choroba, wypadek itp.), które pojawiły się już po zawarciu małżeństwa (a w związku z tym nie były znane i akceptowane wcześniej) lub takie, które nie ujawniły się wcześniej (i nie zostały w sposób świadomy zatajone).

Wówczas jest to obszar (wyzwanie, konflikt lub kryzys - różne szkoły psychoterapeutyczne nazywają to inaczej), który dwoje ludzi potrzebuje gruntownie przepracować.

To znaczy przyjrzeć się jak ważną wartością w ich życiu jest biologiczne potomstwo, jak ważną wartością jest relacja, czy możliwe są kompromisy (np. adopcja), na ile znośne dla jednostki będą koszty psychologiczne różnych wyborów (rozstania, budowania małżeństwa bez dzieci, adopcji itp.). Często te pytania nie są zadawane sobie i partnerowi w sposób świadomy i ugłośniony.

Z obawy przed zranieniem drugiej osoby czy byciem odrzuconym rozgrywają się jedynie w przeżyciu wewnętrznym. To może generować lęk, poczucie winy, narastającą frustrację czy poczucie braku satysfakcji lub poczucie bycia nieszczęśliwym i niespełnionym w życiu. A to zwrotnie ma wpływ na subiektywne poczucie jakości małżeństwa i satysfakcji z relacji.

Rozmowa, konfrontacja - choć trudna - może rozwiać wątpliwości, pomóc zrozumieć siebie nawzajem, określić wartości i priorytety, a tym samym - możliwości kontynuowania dalszej wspólnej drogi (małżeństwa). Niewątpliwie jednak może to także prowadzić do konfrontacji z bolesnymi czy trudnymi zagadnieniami, różnicami, a wreszcie odrzuceniem czy rozstaniem.

W tej sytuacji najlepszym wyjściem jest podjęcie psychoterapii par i małżeństw, która pozwoli na skonfrontowanie poglądów, potrzeb i oczekiwań w związku czy systemów wartości, pozwoli na odbudowanie kontraktu i relacji małżeńskiej, a w razie czego przepracowanie rozstania.

Jednak - w odpowiedzi na pytanie: czy małżeństwo bez dzieci [które oboje małżonkowie chcieliby mieć, ale z jakiegoś powodu nie mogą], ma szansę na przetrwanie? - można śmiało powiedzieć, że tak. Wszystko zależy od zaangażowania w samą relację, a także otwartości w poszukiwaniu innych rozwiązań, celu i sensu życia.

Mam tu na myśli zarówno takie obejmujące zablokowaną wartość, czyli np. adopcję, rodzinę zastępczą, zaangażowanie się w działalność wspierającą dziecięce grupy społeczne itp. czy też poszukiwanie innych, wspólnych celów w życiu: zawodowych czy związanych z hobby (np. podróże, mistrzostwo w jakiejś dziedzinie, trenerstwo itp.).

Z doświadczenia zawodowego znam wiele par, które kryzys i traumę braku potomstwa przepracowują w sposób pozytywny. Pierwszym warunkiem koniecznym (ale nie wystarczającym!) jest akceptacja rzeczywistości w tym choroby, niepłodności i braku potomstwa.

Drugim jest wspólne poszukiwanie możliwości wyjścia z kryzysu. Inaczej mówiąc przekierowanie energii z tego, czego brakuje, na to, co w życiu jest. Odnalezienie nowego celu i sensu w życiu, który przyniesie zarówno satysfakcję jednostkową, jak i poczucie spełnienia w relacji.

W tym sensie jest to trochę podobne do procesu wychodzenia z żałoby. Jakiś brak może pozostać w życiu, nie blokuje on jednak możliwości cieszenia się życiem i relacją z drugą osobą, realizacją zawodową czy osobistą.

Czy małżeństwo bez dzieci ma sens? Na to pytanie ciężko jednoznacznie odpowiedzieć, ale wydaje się, że jeśli małżonkowie będą z sobą szczerzy to taki związek, jak najbardziej ma szansę istnienia. Podstawą do tego jest szczera i dojrzała relacja oraz chęć odlezienia nowego celu dla siebie i dla związku.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze