Dowiedziała się, że jest w ciąży. Kilka dni później jej brzuch wyglądał jak w 30. tygodniu
Kiedy przyszła mama dowie się, że w jej brzuchu rozwija się nowe istnienie, radość często miesza się ze strachem. Kolejne tygodnie to czas oswojenia się z nową rzeczywistością, a rosnący brzuch tylko w tym pomaga. 22-letnia Kirsty nie miała czasu na akceptację nowego stanu. W kilka dni po tym, jak dowiedziała się, że jest w ciąży, jej brzuch wyglądał, jakby była w 30 tygodniu.
Kiedy współpracownicy młodej kobiety zaczęli dopytywać, czy ta przypadkiem nie jest w ciąży, Kirsty postanowiła wykonać test ciążowy. Gdy ona i jej chłopak zobaczyli dwie kreski byli zaskoczeni, ale ucieszyli się, że za 9 miesięcy urodzi się ich dziecko. Podczas pierwszej wizyty u lekarza ten stwierdził, że ciąża kobiety ma już 30 tygodni – coś było nie tak.
Okazało się, że rzeczywiście była w ciąży. Jednak, chociaż jej brzuch sugerował inaczej, nie był to 30 tydzień. Potwierdziło to badanie usg. Jej ogromny brzuch był rezultatem rosnącej w jej wnętrznościach torbieli jajnika. Lekarze poinformowali młodą kobietę, że wielka narośl zagraża życiu jej dziecka i aby je uratować konieczny jest natychmiastowy zabieg.
Niestety starania lekarzy spełzły na niczym – nie udało się uratować maluszka – Kirsty poroniła w 11 tygodniu. "Moje dziecko zostało pokonane przez ogromną torbiel. To złamało moje serce" - powiedziała Kirsty. Teraz dziewczyna walczy o to, żeby wśród kobiet na całym świecie rosła świadomość dotycząca torbieli jajników.
"Miałam szczęście, że moja torbiel była łagodna, jednak musiałam mieć usunięty jajnik, który został przez nią zniszczony" - mówi dziś Kirsty. Teraz para ma nadzieję, że jeszcze kiedyś będą mieć dziecko. Potwierdzają to badania płodności, które postanowili wykonać.
Zobacz także:
"Mam nadzieję, że moja historia wzbudzi większą świadomość na temat niebezpieczeństw związanych z torbielami jajnika u kobiet" - mówi Kirsty i dodaje: "Dotąd nie zwracałam uwagi na swoje ciało, ale teraz jestem czujna."