Gdy dusza dziecka cierpi i szlocha - depresja dziecięca

Gdy dusza dziecka cierpi i szlocha, a lęk paraliżuje każdą cząstkę jego ciała, dziecko pogrąża się w otchłani bezgranicznego smutku i przygnębienia. Dziecko jest zupełnie bezradne wobec krzywd i nieszczęść, których doświadcza.

Gdy dusza dziecka cierpi i szlocha - depresja dziecięcaGdy dusza dziecka cierpi i szlocha - depresja dziecięca
Źródło zdjęć: © 123rf

Prawdą jest, że u wielu dzieci depresja jest epizodem przejściowym, np. z powodu śmierci ukochanego zwierzątka. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że dzieci nie są w stanie właściwie ocenić zaistniałej sytuacji i odpowiednio do niej się ustosunkować powoduje, że depresja wieku dziecięcego może przybrać groźną formę. W okresie rozwoju dziecka bowiem modelowane są schematy późniejszych depresji. Jeżeli jednak dziecko potrafi wytłumaczyć sobie stratę i pogodzić się z nią, to również w życiu dorosłym będzie potrafiło poradzić sobie w trudnych sytuacjach.

Przyczyny depresji

Istnieje wiele przyczyn depresji u dzieci. Najczęstszą z nich jest doświadczenie straty lub zagrożenie stratą. Szczególnie destrukcyjny wpływ na psychikę dziecka ma rozwód rodziców. Wiąże się on bowiem z wieloma stratami – rozdzieleniem rodziny, rozstaniem z jednym z rodziców, czasami też utratą przyjaciół łączącą się ze zmianą miejsca zamieszkania.

Również świadomość porażki może wywołać depresję u dziecka. Jeżeli rodzice, chcąc zaspokoić własne ambicje, stawiają dziecku zbyt wysokie wymagania, którym dziecko nie jest w stanie sprostać, wówczas może ono czuć się przegrane i odrzucone. Dosyć często zdarza się, że rodzice, nie zważając na predyspozycje dziecka, narzucają mu to, co jest zgodne tylko z ich pragnieniami czy fantazjami (np. tata prawnik chce by jego uzdolniony manualnie potomek został również prawnikiem, czy też mama, niedoszła sportsmenka, widzi w swoim inteligentnym, chociaż cherlawym synu, przyszłego olimpijczyka).

Dziecko, które nie jest w stanie zaspokoić żądania rodziców, czuje się bezwartościowe, odrzucone i niekochane. Nie akceptuje siebie, obarcza się winą za swoją „bezużyteczność” i uważa, że jest okropnym dzieckiem, które nie zasługuje na miłość. Taki fatalny wizerunek siebie w dzieciństwie, często jest przyczyną niskiej samooceny i powtarzających się zaburzeń depresyjnych w życiu dorosłym.

Także dzieci często krytykowane, wyśmiewane i obrzucane wyzwiskami będą zawsze czuły się gorsze, a ich wypaczone, zburzone poczucie własnej wartości, może być przyczyną wielu problemów, a także zaburzeń depresyjnych, zarówno w dzieciństwie, jak też w okresie dorastania i w życiu dorosłym.

Każde dziecko jest wrażliwe na to, jak jest odbierane przez rówieśników, rodzinę i otoczenie. Nie chodzi o to, by dziecko bez przerwy chwalić, wielbić i adorować. Dziecko powinno mieć jednak poczucie, że jest kochane i akceptowane takim, jakie jest. Dzieci wychowane w atmosferze miłości, akceptacji, zrozumienia, spokoju i bezpieczeństwa, chwalone nawet za małe, ale rzeczywiste osiągnięcia, mające poczucie posiadania „własnego miejsca” w gronie rodziny, przyjaciół oraz w szkole, mają solidne „korzenie”, a ich poczucie własnej wartości jest trwałym zabezpieczeniem przed niszczącym działaniem depresji.

Następną przyczyną dziecięcej depresji jest alkoholizm i przemoc w rodzinie. W takich warunkach dziecko nie ma żadnych szans na normalny rozwój. Jeżeli nawet dziecko poddane jest leczeniu, to niewiele może to zmienić, gdyż dziecko w rzeczywistości nie ma wsparcia emocjonalnego w rodzinie. Nie może liczyć na spokój i poczucie bezpieczeństwa, na miłość i akceptację. Właściwie na nic nie może liczyć.

Jak więc ma wyjść z tej bezdennej otchłani? Wszak jest tylko małym, bezradnym i bezbronnym dzieckiem. Nie wie też dlaczego jest bite i poniewierane. Nie jest w stanie zrozumieć, w czym zawiniło, że np. ojciec bez przerwy znęca się nad nim, podczas gdy inni ojcowie noszą swoje dzieci na rękach i bawią się z nimi. Takie dziecko, okaleczone fizycznie i psychicznie, ma prawo czuć się niekochane i skrzywdzone. Każdego dnia tłamszone i ranione dziecko nie może się bronić, nie może nic zrobić, nie ma gdzie się schować, dokąd uciec…, więc chowa się w głąb siebie.

Objawy depresji u dzieci

Małe dziecko, otoczone bezdusznymi dorosłymi jest całkowicie od nich zależne i ogromnie wystraszone. W swej bezradności czuje się niepotrzebne, wręcz niechciane, odrzucone. Pogrążone w niezgłębionym smutku, traci zainteresowanie otaczającym światem i zdolność do przeżywania radości. Dziecko stroni od rówieśników, ma też problemy z nauką. Obserwuje się zaburzenia pamięci i koncentracji. Przejmujący strach wciąż paraliżuje ciało i umysł, następuje osłabienie napędu psychoruchowego. Dziecko, mimo ciągłego zmęczenia i braku energii, ma problemy ze snem. Mogą też wystąpić stany lękowe i moczenia nocne, a także dolegliwości somatyczne, takie jak: bóle głowy, bóle brzucha, biegunki, zaparcia i wiele innych.

U dzieci starszych, brak jakiejkolwiek nadziei na lepsze jutro i poczucie bezsensu życia wywołuje zachowania agresywne, a także autodestrukcyjne myśli i zachowania, np. samookaleczanie. Może dojść do próby samobójstwa.

Zdarza się, że przyczyną dziecięcej depresji jest środowisko społeczne, np. nieprawidłowe relacje z rówieśnikami lub przemoc rówieśnicza. Również lęk separacyjny związany z pójściem dziecka do przedszkola lub stres wywołany sytuacją szkolną dziecka, np. niepowodzenia szkolne, nadmierne wymagania nauczycieli, nieadekwatne do możliwości dziecka czy też nieprzyjemna atmosfera w szkole, mogą spowodować u dziecka reakcje depresyjne.

Zaburzenia depresyjne coraz częściej dotykają dzieci. Niezmiernie ważne jest, żeby dziecko wychowywane było w taki sposób, by czuło się kochane, bezpieczne, a także żeby miało świadomość, że w trudnych dla niego sytuacjach znajdzie serdeczność i oparcie u swoich bliskich. To, czego dziecko najbardziej potrzebuje, żeby dobrze się rozwijać, to obecności, zainteresowania, wspólnego przebywania, czułości i miłości swoich rodziców. Również w szkole dziecko powinno być traktowane z szacunkiem, życzliwością i zrozumieniem. Poczucie bezpieczeństwa, poczucie bycia akceptowanym i kochanym, poczucie przynależności do rodziny i otoczenia - to podstawowe potrzeby dziecka, które muszą być zaspokojone, żeby dziecko było zdrowe i żeby mogło prawidłowo się rozwijać.

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Źródło artykułu: WP Parenting
Wybrane dla Ciebie
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"