Jak 17-latka to wytrzymała? To mógł być najdłuższy poród świata

Amy Buck przeżyła prawdopodobnie najdłuższy poród na świecie. Trwał on bowiem 20 dni. Dlaczego tak się stało? Pielęgniarki, które opiekowały się nastolatką, nie zauważyły, że poród już się zaczął.

Każdy poród jest inny. Niektóre kobiety rodzą w kilka minut, inne zmagają się z kilku, lub nawet kilkunastogodzinnymi skurczami. Jednak w przypadku tej 17-latki poród trwał znacznie dłużej i jest określany jako najdłuższy poród na świecie.

17-letnia Amy Buck z Wielkiej Brytanii w 19. tygodniu ciąży zaczęła odczuwać silny ból brzucha. Zaniepokojona, że może dojść do poronienia, poszła do szpitala Royal Lancaster Hospital. Początkowo pielęgniarki uznały, że 17-latka ma skurcze macicy, powszechne objawy towarzyszące ciąży, po czym odesłały ją do domu.

Niestety silne skurcze nie ustały, a Amy czuła się coraz gorzej. Miała zadyszkę i uderzenia gorąca. 17-latka uznała, że tak musi być i po pewnym czasie ból ustąpi. Jednak po 15 dniach był już nie do zniesienia i dziewczyna ponownie trafiła do szpitala.

Wtedy okazało się, że 17-latka rodzi. Kiedy lekarze przyjrzeli się jej karcie, szybko zorientowali się, że pierwsze skurcze pojawiły się ponad dwa tygodnie wcześniej. Dlatego też doszło do infekcji organizmu.

- Prawdopodobnie doszło do częściowego odejścia wód płodowych na bardzo wczesnym etapie ciąży, a następnie zakażenia macicy. Spowodowało to ból i rozszerzenie szyjki macicy - tak jak podczas porodu – tłumaczył Patrick O'Brien, położnik z londyńskiego University College Hospital. - W pewnym momencie infekcja wywołała rzeczywisty poród, chociaż ze względu na to, że pacjentka doświadczała już wielu objawów, nie było jasne, kiedy to nastąpi – dodał.

Kiedy Amy była badana, skurcze pojawiały się już co półtorej minuty. Po zaledwie pięciu minutach na świecie pojawił się jej synek Daniel. Szczęśliwie urodził się całkowicie zdrowy.

Lekarze przyznali, że nie mogli zrozumieć, jak infekcja, która powinna zostać rozpoznana na samym początku, kiedy wystąpiły pierwsze silne skurcze, została zignorowana. Szczęśliwie zarówno mama, jak i dziecko po kilku miesiącach doszli do siebie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl