news

Bycie położną wiąże się z ogromną odpowiedzialnością. Sama praca też nie jest łatwa, dlatego w zawodzie zostają kobiety z powołaniem.

Jedna z nich opowiada nam historie, które wprawiły ją w osłupienie, choć na bydgoskiej porodówce pracuje już od kilku lat. Zaznacza także, że praca położnej nie ogranicza się jedynie do porodówki.

- Jesteśmy też na patologii ciąży, oddziale poporodowym, noworodkowym i ginekologii – mówi położna Kasia.

Wbrew pozorom najciekawsze historie nie dzieją się na porodówce, a na izbie przyjęć. W szpitalach jest odrębne miejsce od SOR-u zwane izbą przyjęć ginekologoczno-położniczą.

Co się kryje za jej drzwiami? My jesteśmy w szoku!

Zobacz także: Nie została Nutellą. Urzędnicy odmówili zarejestrowania takiego imienia

Obraz
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 5"Niech się martwi"

Obraz
© 123rf

Położna przyznaje, że ciężarne kobiety uwielbiają zgłaszać się do szpitala w środku nocy. Co ciekawe często powodem tej wizyty jest zrobienie na złość partnerowi.

- O 4 nad ranem, pacjentki w izbie mówią, że bardzo je boli brzuch, że mają skurcze, a po przyjęciu na oddział przyznają, że po prostu pokłóciły się z facetem i teraz chcą, żeby się pomartwił o nią i dziecko. Rozkładamy ręce – opowiada położna.

Z kolei kiedy dochodzi do porodu, panowie są tak przejęci, że najczęściej wypowiadanym zdaniem przez personel szpitala jest: "Pan stoi przy głowie. Proszę tu nie zaglądać".

Zobacz także: "Revenge Body". Kolejna niezwykła metamorfoza

/ 5Stres przyszłych ojców

Obraz
© iStock

Jak zaznacza położna, poród to też taki moment, w którym przyszli ojcowie odgrywają sceny rodem z filmu "Dziennik Bridget Jones".

- Pan dostał telefon od żony, że ta rodzi. Wpada do szpitala na pierwszy oddział i rzuca hasło "szukam żony!". I co mam odpowiedzieć? Że ja szukam męża? Pytam o nazwisko kobiety, a on się zastanawia i widzę jak w tej panice myśli. I nagle rzuca nazwisko panieńskie, chociaż od kilku lat żona nosi jego nazwisko – opowiada Kasia.

Panowie w stresie potrafią mówić różne rzeczy, jednak niektórzy z tego wszystkiego mylą nawet szpitale.

- Bywa też tak, że przychodzi mężczyzna albo pół rodziny i pytają gdzie leży Kowalska, ja tłumaczę, że nie mamy takiej pacjentki, a oni reagują agresją. A na końcu okazuje się, że pomylili szpitale. Ręce opadają – śmieje się Kasia.

Zobacz także: Jak się rodzi w Polsce? Takimi informacjami szpitale nie chcą się dzielić

/ 5Obecność mężczyzn przy porodzie

Obraz
© iStock

A jak jest z obecnością przyszłych ojców podczas porodu? Położna przyznaje, że z tym bywa różnie i nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie.

- Jedni są zaangażowani, masują, oddychają razem z rodzącą. Inni są przerażeni i siedzą w kącie w nadziei, że nikt do niczego ich nie zaangażuje. Był też taki, który przyszedł z laptopem, założył słuchawki i zaczął oglądać serial. Zażartowaliśmy, co tam ogląda, może jakieś poradniki – opowiada. - Nie… to był finałowy odcinek "Domu z papieru" Netflixa. Jego żona rodziła i się wściekła, że ogląda bez niej. Przynajmniej poród poszedł szybko – śmieje się położna.

Zobacz także: Kelnerka uratowała maltretowanego chłopca. "Zobaczyłam na jego twarzy zadrapania i siniaki"

/ 5Nietypowe metody antykoncepcji

Obraz
© 123rf

Niestety nie wszystkie historie są równie wesołe. Położna opowiada, że jeszcze kilka lat temu standardem było znajdowanie nakrętek od dezodorantów w pochwach - stosowano je jako formę antykoncepcji.

Poza tym, że jest to mało higieniczne i jeszcze mniej skuteczne rozwiązanie, problemem staje się wyjęcie nakrętki. Przez ostre końce nie zawsze kobiety są w stanie same sobie poradzić.

- Trzy lat temu asystowałam przy badaniu ginekologicznym. Nagle na twarzy lekarza pojawiło się przerażenie. Zapytał: "Co pani tam ma?!” Kobieta miała ok. 65 lat i jak się później przyznała, tę nakrętkę miała w sobie ponad 10 lat. Biedny lekarz myślał, że czuje kość - ciągnie Kasia.

Zobacz także: Mężczyzna, który urodził dziecko

/ 5Legenda izby przyjęć

Obraz
© 123rf

Jednak na miano legendy szpitalnej izby przyjęć zasłużyła inna pacjentka, która zgłosiła się do lekarza z… kulą bilardową w pochwie.

- Czarna ósemka. A tego nie dało się łatwo wyciągnąć, bo metalowe narzędzia ześlizgiwały się. Potrzebny był próżnociąg położniczy, czyli taka duża przyssawka, którą używa się na porodówce, kiedy życie dziecka jest zagrożone i trzeba je szybko wyciągnąć na świat. Dlatego nie ma się co bać, kiedy urwie się sznurek od tamponu, bo widzieliśmy dziwniejsze rzeczy – zapewnia położna. - Zdarzają się klucze, korki od wina, niedopałki papierosów. Nie potrafię wytłumaczyć, co kieruje tymi kobietami – mówi.

Jak widać, polskie porodówki i izby przyjęć obfitują w zarówno zabawne, jak i przerażające historie.

A wy przeżyliście jakieś przygody?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Skutki nadmiaru selenu. Jakie są konsekwencje?
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Myśleli, że to infekcja ucha. Nastolatek zmarł
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Dieta na dobry słuch? Te produkty zmniejszają ryzyko pogorszenia słuchu
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Niedobory potasu mogą być groźne. Te objawy powinny zwrócić uwagę
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Ratowniczka ostrzega. Ta przekąska znalazła się na liście niebezpiecznych produktów
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
Bosacka szczerze o oleju rzepakowym. "Wybierzmy ten najtańszy"
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
"Dzień brudaska" w czasie choroby. Lekarka mówi wprost
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
Na noc zakładają "słone" skarpetki. Lekarz mówi, czy to ma sens
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
"Fala zakażeń". Pediatra o tajemniczym wirusie
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Domowy truciciel. "Natychmiastowy negatywny wpływ na funkcje mózgu"
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Wirusy w natarciu. “Można mieć combo w combo”
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"
Tak wyglądają teraz oddziały pediatryczne. "Kończą się miejsca"